tag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post8577811249855855278..comments2024-02-01T14:30:25.950+01:00Comments on BASISTA ZA KIEROWNICĄ: Długodystans: Madzia - część ostatniaBassdriverhttp://www.blogger.com/profile/14536248999933804165noreply@blogger.comBlogger23125tag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-54311221033619383532015-09-21T17:44:07.099+02:002015-09-21T17:44:07.099+02:00P.S. a flaty takie: http://www.ernieball.com/produ...P.S. a flaty takie: http://www.ernieball.com/products/bass-guitar-strings?filter%5B501%5D=5517Demon Siedemdziesiątypiątyhttps://www.blogger.com/profile/09754419679959800819noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-45689110576653532452015-09-21T17:35:26.622+02:002015-09-21T17:35:26.622+02:00NTB + flaty = NIE. Charakterystyka basu z gryfem p...NTB + flaty = NIE. Charakterystyka basu z gryfem przez korpus opiera się głównie na częstotliwościach, które mają wyłącznie roundy, i to świeże. Zakładasz flaty - bas umiera, zamieniając się w pozbawiony dynamiki kołek. Jedynym znanym mi przypadkiem basu NTB nadającego się do flatów jest Rickenbacker - a i tak wolę go z roundami. Bassdriverhttps://www.blogger.com/profile/14536248999933804165noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-12527177011976640232015-09-21T17:23:36.423+02:002015-09-21T17:23:36.423+02:00Uwaga będę pitolił 3po3!! ;-)
Warwicka nie chcę po...Uwaga będę pitolił 3po3!! ;-)<br />Warwicka nie chcę po: 1-ten ultrakretyński mostek,do którego jak się okazuje producent nie przewidział części zamiennych, 2-brzmienie z tą dziwną, odklejoną górką. Manualnie i wizualnie nie mam się za to do czego przyczepić.<br />Typowego MM też nie chcę. Nie to brzmienie, a poza tym wymyśliłem sobie i poluję na coś o maksymalnie rozmytym ataku, czyli NTB, albo przynajmniej set-neck, do tego wieloczęściowy gryf.<br />A Ray SUB są naprawdę fajne, kompletnie nie czuć taniości! Chyba zrobię wpis o macanych ostatnio przeze mnie basach, np o najbardziej mnie nokautującym Corcie, a właściwie kilku Cortach.Demon Siedemdziesiątypiątyhttps://www.blogger.com/profile/09754419679959800819noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-14424390088697820472015-09-21T16:40:34.206+02:002015-09-21T16:40:34.206+02:00Nowoczesnymi zamulaczami są Warwicki, ale one brzm...Nowoczesnymi zamulaczami są Warwicki, ale one brzmią chujowo bez względu na to, jakie założysz struny. Najlepiej na flatach brzmią Precle i wszelakie oldschoolowe wynalazki typu hollowbody, ale jeśli chcesz coś nieco nowocześniejszego, to sugerowałbym Sterling Raya 34. Budżetowy Music Man, wykonany i brzmiący niewiele gorzej od oryginału - nieco mniej szlachetnie, ale nadal bardzo użytecznie. Ma specyficznego "miśka" w brzmieniu, a flaty zneutralizują charakterystyczną musicmanową górkę.Bassdriverhttps://www.blogger.com/profile/14536248999933804165noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-38289251393706267332015-09-21T16:06:15.078+02:002015-09-21T16:06:15.078+02:00Dziękuję za odpowiedź. Czyli nie dla mnie; choc i ...Dziękuję za odpowiedź. Czyli nie dla mnie; choc i tak przecinaka mam w planach, ale jako trzeci "docelowy" (tia...) bas. Póki co szukam jakiegoś nowoczesnego "zamulacza", a gorzej, że kuszą pewne bardzo głupie instrumenty. Ale podejrzewam że bardzo fajne.Demon Siedemdziesiątypiątyhttps://www.blogger.com/profile/09754419679959800819noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-82275055322394059892015-09-20T22:55:07.494+02:002015-09-20T22:55:07.494+02:00Tego egzemplarza nie, ale grałem na innym, więc rz...Tego egzemplarza nie, ale grałem na innym, więc rzec mogę, że znam model. Przecinak i slapmaszyna. Flaty go zabiją.Bassdriverhttps://www.blogger.com/profile/14536248999933804165noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-18619830169777886852015-09-20T21:28:19.413+02:002015-09-20T21:28:19.413+02:00Niby tak, ale taka rozmowa byłaby jednostronnym śl...Niby tak, ale taka rozmowa byłaby jednostronnym śledztwem, jak udało się to auto zahibernować do dzisiejszych czasów. A to zgrubsza wiadomo: pre-konserwacja baranem w wieku, gdy jeszcze nie zaczął rdzewieć, garażyk i sporadyczne użytkowanie. To wygląda tak, jakby ktoś sobie to w okolicy 1989 roku "sprowadził i zrobił dla siebie", co potem obrosło w legendę. Wtedy był taki imperatyw, a Gumiak z Cytrynem jeszcze nie mieli mózgów przeżartych produktami fermentacji cukrów i skrobi i dyszą trafiali w profile. Ja nabyłem już zrobiony.Andhttp://landklinika.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-9605221118091073852015-09-18T18:18:30.963+02:002015-09-18T18:18:30.963+02:00A ja, ponieważ znam to uczucie mieszane, gdy niegd...A ja, ponieważ znam to uczucie mieszane, gdy niegdyś używane na codzień żelazo odjeżdża z nowym właścicielem w kierunku zachodzącego (na przykład) słońca, pozwolę sobie wstrzymać się z gratulacjami ;-)<br />Przy okazji jednak (bo maila do Ciebie nie mam) podpytać o wiszącego na popularnych portalach sprzedażowych oraz BassCity - WashStatusa. Tak, korci wydać dotychczas zaoszczędzony budżet pierwotnie przeznaczony na Speca, właśnie na niego!<br />Jednak mam obawy o śruby wspomniane w ogłoszeniu (mam zamiar każdy nowy bas oflatować) i to, czy on tylko do slapu się nadaje? (bo ja nie umiem i w sumie umieć nie zamierzam) i przede wszystkim - czy znasz li ten egzemplarz?Demon Siedemdziesiątypiątyhttps://www.blogger.com/profile/09754419679959800819noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-28370860366972617962015-09-18T16:20:00.822+02:002015-09-18T16:20:00.822+02:00Tak - staram się parkować tak, by jak najmniej wys...Tak - staram się parkować tak, by jak najmniej wystawać na ulicę, jednocześnie nie zabierając miejsca na chodniku (sam łażę tamtędy z wózkiem). Parkuję milimetry od słupka, czasem nawet dotknę (czarny zderzak Skanssena ma to w serdecznym gdziesiu, Madzi jakoś udało mi się nie zarysować).Bassdriverhttps://www.blogger.com/profile/14536248999933804165noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-48535079383778563642015-09-18T15:30:46.402+02:002015-09-18T15:30:46.402+02:00A to widzę, że to u Ciebie tradycja z parkowaniem ...A to widzę, że to u Ciebie tradycja z parkowaniem na słupku. Widziałem dzisiaj Skanssena i myślałem, że coś mu dolega, że tak się na słupku oparł.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-30015539752806303962015-09-18T10:00:11.666+02:002015-09-18T10:00:11.666+02:00Doskonała historia. Ja bym mu wsunął za wycieraczk...Doskonała historia. Ja bym mu wsunął za wycieraczkę karteczkę: "Ten samochód był kiedyś mój, cieszę się, że wciąż jeździ", ew. z numerem telefonu i adnotacją, że nie chcę kupić, tylko pogadać o aucie.Bassdriverhttps://www.blogger.com/profile/14536248999933804165noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-87824874071415999432015-09-17T12:36:36.538+02:002015-09-17T12:36:36.538+02:00Ej, nie desperujcie, ona nadal jeździ i nigdy nie ...Ej, nie desperujcie, ona nadal jeździ i nigdy nie wiadomo jak długo jeszcze. Małe True Story: Osobiście w roku 1990 nabyłem Fiestę z 1979. Przypadkiem stanęła pod moimi oknami z kartką na szybie "sprzedam 20 mil.", co oznaczało miliony zł. Wylazłem przed dom z kopertą i odwiozłem właściciela do jego miejsca zamieszkania. Jedynym grzybopatentem był force-włącznik wentylatora chłodnicy wyprowadzony estetycznie na deskę rozdzielczą. Powodem sprzedaży żaś prawdopodobnie aparat zapłonowy, który się "rozregulowywał". Wystarczyło podłożyć podkładkę sprężynową pod mocującą go w osi obrotu śrubę i po kłopocie. No i sobie pojechaliśmy nad morze, a potem rok, czy dwa ją używałem. Sprzedałem ją w identyczny sposób jak kupiłem, pod swoimi oknami, zawiesiwszy kartkę z napisem "sprzedam 30 mil." , bo jednak inflacja inflowała. No i odjechała jak ta Madzia. Od 1991/2 roku minęło sporo czasu, spoooro. Aż tu nagle raz, tak ze 2 lata temu, w pobliżu swojej firmy widzę czerwoną Fiestę Mk1. Miałem kiedyś taką myślę! Ale jej czarne blaszki (POJ) wydają się znajome. No to podchodzę, włącznik wentylatora na miejscu, tapicerka w kratkopepitkę taka sama... ona nadal jeździ! Widuję ją raz na 3 - 4 miesiące w tym samym miejscu, pod blokami mieszkalnymi. Resztę czasu pewnie przebywa w garażu, bo jej stan się nie zmienił odkąd ją sprzedałem. Nie jest nawet bardziej matowa. Była solidnie zabarankowana, łacznie z krawędziami drzwi i to chyba procentuje. Nie spotkałem nigdy właściciela, a ona się pojawia i znika na kilka miesięcy jak jakiś duch motoryzacji. Wylazła po ponad 20 latach!Andhttp://landklinika.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-48707082845304912952015-09-15T10:10:26.022+02:002015-09-15T10:10:26.022+02:00W kwestii kolorystyki nic nie jest gorsze od srebr...W kwestii kolorystyki nic nie jest gorsze od srebrnego. Może różowy, ale jego poza Mitsubishi w badziewnym Space Starze/Mirage'u chyba nikt na szczęście nie oferuje.Bassdriverhttps://www.blogger.com/profile/14536248999933804165noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-46767544316011244152015-09-15T02:38:25.478+02:002015-09-15T02:38:25.478+02:00Ani jedna, ani druga. Kupilismy najnowsza 6 GJ. Mo...Ani jedna, ani druga. Kupilismy najnowsza 6 GJ. Model na rok 2016, tak ta po lifting. I tu ciekawostka, buda jest sprzed liftu ale wnetrze jest juz po lifcie. <br />Wzielismy biala bo zona wybierala pomiedzy srebrna, biala I czerwona ale ze Caddy jest srebrny to na polu walki zostaly tylko biala I czerwona. Drugim kryterium wyboru byla manualna skrzynia biegow. tak, dobrze czytasz. Moja lepsza polowa zazyczyla sobie manual. Dealer mial do wyboru biala lub brazowa, tak wiec biala mazda 6 trafila pod nasza strzeche.LOTRnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-52345512877154513692015-09-14T19:44:25.277+02:002015-09-14T19:44:25.277+02:00Bym chciał, ale wymagania mam dość specyficzne - n...Bym chciał, ale wymagania mam dość specyficzne - nieszczęsny automat. Kupując coś za średnią krajową (statystyczną, nie tą realną) muszę się liczyć z remontem skrzyni, a to często przekracza wartość auta. Z wymarzonych oczywiście Volvo, najlepiej 940/850. Tyle że w sedanie, bo moja szanowna nie życzy sobie kombiaków. Mnie tam to rybka, sedan też nie jest najgorszy. Realnie - dozbierać do opisywanej tu ostatnio Octavii. 2.0 8V to rewelacyjny silnik do automatu, jak na ironię dużo bardziej ekonomiczny niż np. 1.6. Moment obrotowy z dołu to czysty profit, tym bardziej że nie jestem ani fanem żyłowania silnika, ani szarpania budą za sprawą gwałconych obrotami elektrozaworów. D.https://www.blogger.com/profile/17665843280307057153noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-360821878042461002015-09-14T17:20:54.149+02:002015-09-14T17:20:54.149+02:00No szkoda. Acz Lance'em bym się bujnął - nigdy...No szkoda. Acz Lance'em bym się bujnął - nigdy nie prowadziłem żadnego Chevy'ego. Serio. Aku pod prostownik i hopla ;-)Bassdriverhttps://www.blogger.com/profile/14536248999933804165noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-40675533891157288592015-09-14T17:20:09.343+02:002015-09-14T17:20:09.343+02:001. Czy krokodyle? Naprawdę lubiłem to jeździdło. A...1. Czy krokodyle? Naprawdę lubiłem to jeździdło. Ale tak - można powiedzieć, że cieszę się ze sprzedaży, gdyż po prostu nie stać mnie na utrzymanie 2 aut.<br /><br />2. Trójka? CX-5? Tak czy inaczej - fajny wybór. Tylko sam raczej nie brałbym białej (zbyt modna), ale to już kwestia gustu. Ważne, że nie srebrna ;-)Bassdriverhttps://www.blogger.com/profile/14536248999933804165noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-45795340330916648332015-09-14T17:15:08.624+02:002015-09-14T17:15:08.624+02:00U mnie 2 samochody nie miałyby sensu. Ale tak - gd...U mnie 2 samochody nie miałyby sensu. Ale tak - gdyby było mnie stać, zostawiłbym sobie Madzisławę na zasadzie "będę ją robił". I zrobiłbym.Bassdriverhttps://www.blogger.com/profile/14536248999933804165noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-52184611502777658932015-09-14T17:10:22.560+02:002015-09-14T17:10:22.560+02:00Planujesz jakiś pojazd w ogóle?Planujesz jakiś pojazd w ogóle?Bassdriverhttps://www.blogger.com/profile/14536248999933804165noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-42012245160320184952015-09-14T16:10:39.558+02:002015-09-14T16:10:39.558+02:00Czyli udało się. Niby dobrze ale wiadomo jak to je...Czyli udało się. Niby dobrze ale wiadomo jak to jest, trochę jednak żal. U mnie cienko, Baleronem śmigam a Lance stoi w garażu z rozładowanym akumulatorem i czeka aż będę miał więcej czasu żeby zająć się drugą próbą sprzedaży. <br />Tak w ogóle szkoda że nie dane nam się było w końcu złapać żeby coś nie coś potestować. Może z nowymi nabytkami się uda :)Marcinhttps://www.blogger.com/profile/10600754979666345713noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-35084971959353337272015-09-14T15:28:02.678+02:002015-09-14T15:28:02.678+02:00Ech... Wszystko co ma poczatek ma tez i koniec - j...Ech... Wszystko co ma poczatek ma tez i koniec - jak mawial klasyk. Podobno czlowiek cieszy sie dwa razy; raz jak kupuje auto, a drugi raz jak sprzedaje. A tu prosze, krokodyle lzy sa lane... ;)<br /><br />A tak powaznie, sprzedales madzie a ja wlasnie kupilem madzie. Tez biala. Jednak moja ma wspomaganie, lusterka ustawia sie elektrycznie a rdzy ani grama bo to nufka sztuka nie smigana. Wreszcie zona ma swoje jezdzidlo.<br /><br />LordOfTheRoadLOTRnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-24197743617162711712015-09-14T09:15:28.237+02:002015-09-14T09:15:28.237+02:00Dobrze znam i rozumiem to uczucie... Sprzedając sw...Dobrze znam i rozumiem to uczucie... Sprzedając swoją Madzię część mnie chciała aby to poczciwe wozidło jednak zostało. Ech, pisałem już to kilka razy pod wcześniejszymi Twymi wpisami o Madzi, ale powiem to raz jeszcze, ostatni: to autko ma rzadko spotykany prawdziwie zajedwabisty stosunek ceny to frajdy, jaką daje z jeżdżenia nim. Dobrze, że uniknęła pójścia na złom bo byłby dla tego auta niesłuszny wyrok - zbyt dobre z niej żelazo, dużo jeszcze przejedzie.<br />Swoją, mimo paru już lat od sprzedaży, czasem jeszcze zdarzy mi się zobaczyć w ruchu na mieście, z jednej strony to jakaś pociecha, że autko dzielnie jeździ i nie ma najmniejszego zamiaru klęknąć (choć wgniecenie wrogu tylnego zderzaka, jaką tuż przed sprzedażą mi ktoś zrobił, dalej wozi ;P), z drugiej mocno żałuję, że nie zacisnąłem wtedy zębów i jakoś nie dałem rady jej przytrzymać przy sobie - czcigodna małżonka miałaby jak się patrzy idealny pojazd do miasta.CMDR Philip Blainehttps://www.blogger.com/profile/09729764482093613691noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5453841905432314085.post-30360648593797438662015-09-14T00:26:40.532+02:002015-09-14T00:26:40.532+02:00Eeeech, mija już niemal rok od kiedy pożegnałem Wi...Eeeech, mija już niemal rok od kiedy pożegnałem Wiśnię by przesiąść się na ZTM... Wciąż wzdycham do Volvo, wciąż pamiętam niedomknięte drzwi w Chaimku i gdyby ta biała strzała miała jak on automat to bym się nawet chwili (mimo braku wspomagania) nie zastawiał. Peace.D.https://www.blogger.com/profile/17665843280307057153noreply@blogger.com