wtorek, 1 stycznia 2013

Niu Jiiir, czili co dalej

Witam wszystkich noworocznie.

I znów nastąpiła pewna przerwa w nadawaniu (choć już nie taka, jak ostatnio), co wynika z faktu, że okres świąteczno-noworoczny służy do tego, by zapierdzielać jak dzika świnia kosmiczna. Tak czy inaczej - święta, święta i po świętach. Sylwek takoż (już drugi raz spędzony z Najpiękniejszą Kobietą na Ziemi, zwaną w skrócie Wybranką - niestety, za krótko, gdyż znów okazało się, że mój organizm i alkohol w ilościach większych niż homeopatyczne bardzo się nie lubią). Jutro powrót do szarej rzeczywistości co, choć moją robotę uważam za nader sympatyczną, nie napawa mnie jakąś szczególną radością. Człowiek przyzwyczaja się do dobrego - w tym przypadku do możliwości pospania w opór, wypór i rozpór, co jest jedną z największych znanych mi przyjemności.

Nic to. Zaczynamy kolejny rok, kolejny rozdział wspólnego życia trzech gatunków ssaków pod jednym dachem (przy czym najliczniej reprezentowany jest Felis catus)Są pewne plany, pewne postanowienia - zobaczymy, co z nich wyniknie, szczególnie z tych, które wymagają silnej woli... Jednym z postanowień (wymagających może nie silnej woli ale czasu i odrobiny natchnienia) jest powrót do bardziej regularnego raczenia Was moją pisaniną. Pomysły się zbierają i już wkrótce będziecie mogli znów delektować się moją głęboką pseudowiedzą motoryzacyjno-muzyczną, mymi idiotycznymi przemyśleniami objawiającymi się pod postacią bełkotu niezrozumiałego dla człowieka w stabilnym stanie mentalnym oraz moim dramatycznym poczuciem humoru, potrafiącym doprowadzić dojrzałego, doświadczonego życiowo i odpornego psychicznie osobnika do płaczu i guzów na czole. Zapraszam.

Tymczasem...

- dużo zdrowia (w tym psychicznego),
- mnóstwo miłości (może być własna),
- spokoju ducha,
- odpowiedniej ilości kasy, by nie martwić się tym, co jutro i za tydzień,
- niewyczerpanych źródeł inspiracji,
- satysfakcjonującego brzmieniowo, jakościowo, manualnie i estetycznie sprzętu basowego
...oraz...
- niezawodnych, tanich w eksploatacji samochodów z bagażnikami, które ten sprzęt połkną...

...w nowym, 2013 roku życzą:

Heja z Geddym...
...Mona z Alem...

...Kluska z Malinkiem...
...oraz Król Euzebiusz z Madzią.
Do najbliższego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz