poniedziałek, 21 października 2013

Weekend Eventualny cz. 1: zakończenie sezonu Youngtimer Warsaw 2013

Dobrý večer.

Przede wszystkim chciałbym przeprosić wszystkich, którzy czekają na relację z Nitów - okazało się, że blogger nie jest w stanie łyknąć dużych ilości naraz zdjęć, co poskutkowało konieczności rozbicia zachwytów nad ostatnim weekendem na dwa wpisy. Dziś jedziemy z zakończeniem sezonu Youngtimer Warsaw zaś opatrzone bełkotliwym komentarzem oczopękliwe zdjęcia z Nitów pojawia się jutro w godzinach przedpołudniowych. Relacja jest już prawie gotowa - na obecną chwilę jednak pozostaje mi zachęcić do odwiedzenia Złomnika i Stada Baranów, gdzie już wisi sporo pięknych fot.

Wróćmy jednak do tak zwanego, przysłowiowego adremu.

W sobotę około południa teren pod Stadionem Narodowym przeżył najazd pięknego, starego żelaza. Okazją było wspomniane już zakończenie sezonu 2013 przez klub Youngtimer Warsaw. Wszak mamy środek jesieni, robi się coraz zimniej, coraz bardziej mokro, ponuro i trzeba zacząć chronić stare gruchoty przed aurą. Ale zanim powędrują do garaży warto zebrać je do kupy i wywołać srogi opad szczęki u oglądaczy. I tak też się stało.

Żelazo się zjeżdża

Nie jestem fanem Warszaw, ale tak ładnie zrobiona, pozbawiona przegięć "garbuska" jest fajna

Tego Żuka napędza ponoć V8 z Audi.

Reprezentacja Stada Baranów przybyła na miejsce

Ja oczywiście najpierw od razu polazłem tam, gdzie lubię najbardziej, czyli do starych Saabów...

Te dwie 96 są orgazmiczne, jeździłbym nimi na zmianę

Tam pod maską może być dwusuw

95 czyli pierwsze kombi Saaba, JAK JA JE CHCĘ

Przewoziłbym

Państwo Krokodylstwo. Jakoś wolę przedliftowe (z płaskim nosem)

...i do Cytrynek.

Stareńka 2CV, jeszcze bez okienek w tylnych słupkach, za to z DRL-ami

Czy potrzeba czegokolwiek więcej?

A ten egzemplarz już znamy i lubimy

"Szybciej nie mogę, mam 22 punkty, przepraszam"

To, jak bym nim jeździł, jest nie do opisania słowami

To, jak bym nim przewoził, tym bardziej

Ja naprawdę nic nie poradzę, że tak je lubię

Było też sporo ciekawej włoszczyzny...

Jeden z najpiękniejszych modeli Ferrari ever

A mi i tak bardziej podoba się to idiotyczne Ritmo

A Pińcetka to już w ogóle najbardziej. Jakbym miał taką to bym spał z nią w charakterze pluszaka.

Gdyby aktualne Punto było w połowie tak fajne, jak pierwszy wypust 127, Fiat nie byłby w tak sromotnej dupie, w jakiej jest teraz

Przydałby się też odpowiednik 128 3P

W swoim czasie 132 nie dawało spać po nocach szefostwu BMW. GDZIE TE CZASY???

...i żelaza włoskiego pod względem technologicznym ale wykonanego w krajach słusznie nam minionego reżimu.

To w zasadzie jest Fiat

Zdecydowanie bym jeździł, koniecznie z takimi chromowanymi dekielkami

Generalnie wybór wytworów socjalistycznych był całkiem pokaźny.

Wołga robi robotę, pozdrowienia dla Pawła, miło było poznać

Moskwicz 408 (halo, Peugeot, czemu nie protestujecie???) był ponoć wzorowany na BMW Neue Klasse.

A Zaporożec - na NSU Prinz. Z tym, że Moskwiczem (z tego, co słyszałem) z powodzeniem da się jeździć, a Zaporożcem już niekoniecznie

Jedu takhle tábořit  Škodou Sto na Oravu

Spěchám, proto riskuji, projíždím přes Moravu

Baldwin byłby zachwycony

Po lewej silnik z tyłu i klapa bagażnika otwierana na bok, po prawej dwusuw na ramie. Wszystko źle, jestem zachwycony

Taką taksówką mógłbym jeździć codziennie. Najlepiej jako taksówkarz.

Przepiękny Trabant 600. Już sobie wyobrażam konwersację: "Czym jeździsz? "Szejseto"

A tego widziałem po drodze, w Centrum. Dojechałem pod stadion a on już był na miejscu. Cuda, panie.

Zawsze mnie sentyment łapie za to i owo gdy widzę Trabiego

Bratnie NRD kontra zgniły Zachód czyli RFN

A skoro już jesteśmy przy RFN...

Jak nie kręcą mnie zmodyfikowane Garbusy to ten był śliczny

Niby nic ciekawego, ale lubię

Taką Bejcę to ja rozumiem

I taką Porszawę też

A Amazona to już rozumiem jak mało co. Mógłbym przeprowadzić się do Szwecji tylko po to, by polować na takie.

Volvo P1800 w momencie debiutu kosztowało w Jukeju więcej niż E-Type. Serio.

Ten zacny Humber ostatnio pojawia się prawie wszędzie. Podejrzewam, że zamiast na benzynę jeździ na typową brytyjską flegmę.

Kolejna brytolska marka, której już ni mo. Tzn. niby jest, ale samochodów nie robi.

P100: samonośny przód od Sierry, paka na ramie (zaczynającej się za kabiną), koła od Transita, Whiskey Tango Foxtrot

A skoro jesteśmy przy Fordach... Znam paru, którzy dokonaliby wielu czynów zabronionych za takiego.

W ogóle Hameryka była nieźle reprezentowana. Szkoda, że nie złapałem sfatygowanego Caprice'a, piękny był.

Jeśli zaś chodzi o japońskie żelazo - była m.in. babcia Madzi...

...E7 kombi z ciekawym przodem, którą Notlauf bardzo by jeździł a ja wcale nie mniej...

...i coś, co wzbudziłoby uznanie kolegów z Serwisu MitsuManiaków (dziś byłem, Madzia ma nowy olej i filtry)

Impreza się rozkręcała...



...aż w końcu towarzystwo wyruszyło na miasto.




Niestety czas nie pozwolił pobujać się trochę z klasykami, jaktajmerami i wszelakiego rodzaju charakternym złomem, jednak nadrobiłem to już następnego dnia. I to z nawiązką.

Ale o tym już jutro.


15 komentarzy:

  1. Jestem jestem ;) i jestem zachwycony ... dzięki

    OdpowiedzUsuń
  2. To Volvo P1800 wygląda jak jakieś UFO. Nieźle musiało wyglądać na ulicach w latach 70'. Wszystkimi pasami śmigają kolumny "prestiżowych" czarno-szaro-brązowych sedanów w stylu Forda LTD a między nimi czerwony skandynawski spodek kosmiczny. Nooo rozmarzyłem się. Powtórzę po raz 13294309545. Jeździłbym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypominam nieśmiało, że P1800 tłukli od 1961 do 1973...

      Usuń
  3. tego żuka-pikapa widziałam w centrum, boski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze nic w porównaniu z Żukami, które przyjechały na Nity. Zobaczysz.

      Usuń
  4. to pisałam ja - https://www.facebook.com/SivaPsychogirl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łubu dubu, łubu dubu,
      Niech żyje nam prezes naszego klubu,
      Niech żyje nam!
      To śpiewałem ja - Jarząbek.

      Usuń
  5. No nie, zaatakować takim materiałem o takiej porze to jest zwykłe sku...... Jak ja mam teraz iść spać?! Obrażam się - będę komentować dopiero jutro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro to będzie relacja z Nitów. I wypadną Ci oczy.

      Usuń
  6. Swietna relacja. Dowcipna, ciekawa, b.ladna. I "oto sie wlasnie rozchodzi". I tak powinno byc.
    Wiesiek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mustang <3
    Liczę, że zaliczasz mnie do grona tych, którzy by dokonali wielu czynów zabronionych? :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie chce być Kapitanem Oczywistym ale rzeknę - ale k..... srogość. Szybko rzeczy, które pamiętam.
    1. Czemu Skody 100 nie są dla mnie, jak 105/120 są dla Baldwina?
    2. Widzę, że mamy podobny gust co do Ferrari, bo moje naj, naj to właśnie auto podobne czyli 288GTO. Szkoda, że ostatnio zaczęły tak mocno drożeć, nie czekaj, kogo ja oszukuję.
    3. Trochę nie chce włączać Nitów, bo jest tam zardzewiała Setka, wiec naprawdę mogą mi wypaść oczy, jak zapowiadałeś. Well done obywatelu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja się ustosunkuje ino do punktu 2.
      288GTO to najzajebistsze Ferrari ever. Jak ja nie gustuje w takich wehikułach to na widok GTO popuszczam z zachwytu.

      Usuń