czwartek, 10 kwietnia 2014

Spacerkiem i rowerkiem: Bielańskie Dwieściepiątki i insze dobrutki

Szalom.

Jak zapewne przynajmniej niektórzy z Was zauważyli, moje mixy publikuję w pewnej konkretnej kolejności - a mianowicie idę sobie w miarę zgodnie z topografią miasta stołecznego. Po Bemowie zatem, na którym zakończyliśmy swą ostatnią peregrynację tropem rdzy, mchu i szpachli, przyszła pora na północno-zachodnie rejony Warszawy, czyli Żoliborz i Bielany. I tu pojawił się ból, gdyż albowiem przez czas dłuższy nie miałem kiedy zapuścić się w owe rejony poza jednym czy dwoma krótkimi wypadami zwieńczonymi zdobyczą nader mizerną liczebnie. Dlatego też zaplanowana została weekendowa, całopopołudniowa wyprawa na północ stolycy, której efektem był ustrzał na tyle srogi ilościowo (a i jakościowo niezgorszy), że postanowiłem rozbić go na dwa osobne mixy - bielański i żoliborski. Nie będą przez to może najobszerniejsze (acz do biedy pod tym względem im daleko) ale za to mam od razu ogarnięty materiał na dwa kolejne odcinki. Taki cwaniak ze mnie. *evil laughter mode on*

Zaczynamy zatem od Bielan, gdzie tematem przewodnim okazał się być Peugeot 205. Swoją drogą kolejny dobry pomysł na niedrogiego jaktajmera. To chyba najlepszy moment, by je kupować - tańsze już nie będą. Tak czy owak - startujemy na Chomiczówce, znajdującej się po drugiej stronie Lotniska Bemowo (znanego też jako Lotnisko Babice, ale to temat na osobny... nie, czekaj).

A tam ktoś gnije sobie /8.

Przyjeżdża go doglądać Baleno.

Mamy też konesera idiotycznych Fordów

Warszawskie Złomy Korodują
 Rzut mięsem od Chomiczówki znajduje się Wawrzyszew - kolejne betonowe osiedle poprzecinane żyłkami kretyńsko poprowadzonych uliczek. Wawrzyszew był mi niejednokrotnie reklamowany jako zagłębie tłustego żelaza, dlatego wiedziałem, że trzeba się tam wybrać. I rzeczywiście - jest nieźle.

Wyciągnięty Z Jaskini

33! Przedliftowa! Niewyglądająca na zgniłą!!!

W przeciwieństwie do 205 GTi, którego zaliczyć należy do kategorii nieruchomości

Kluczyk w stacyjce zdaje się mówić "powodzenia"

Jakieś 200 metrów dalej można spotkać 205 GTi w stanie mjut. Co prawda bez wnętrza ale kto by się tam czepiał.

Omega A w stanie standardowym, czyli denat

Ciekawe, czy gdyby dać mu w pi... yyy, po garach, zrobiłby się WIR w baku

Był dopiero co na Old Parked Cars Warsaw ale dopiero teraz zauważyłem

Ten też, ale to już wiedziałem i wahałem się do samego końca czy wrzucać

Wrastavria

Wyjątkowo piękny egzemplarz

Wyjątkowo smutny egzemplarz

"Będę Go Robił"
(tak, tam nieopodal stoi BMW E28; niestety stoi tak, że trudno ustrzelić)

Nie samym Wawrzyszewem jednak Bielany stoją - w innych rejonach też jest grubo.

Prawdziwy Grzyb (a taki egzemplarz powoził tą oto Baldwinką) nie używa świateł. Kierunkowskazów też raczej nie.

Prestiżowy sedan w budzącym respekt, eleganckim kolorze

Kolejna z bielańskich dwieściepiątek. Ostatnio widuję ich jakieś dzikie ilości

Tam dom twój gdzie wydech twój

Tymon, pacz!

Kanciaste Kombo Koszmarnych Kaszaniastych Kapci

Odważny dobór kolorystyki kółek

Platforma Panther, wersja emerycka, czyli jeden z ulubionych samochodów amerykańskich grzybów

Kończymy na Piaskach. Zdecydowanie następnym razem muszę zwiedzić Piaski.

To tyle z Bielan na dziś. Następny przystanek - Żoliborz. A będzie tłusto, powiadam Wam.

Howgh.

17 komentarzy:

  1. Jusz jest tłósto!
    Poczynając od fordowej kopii Twojej Mazdy (ciekawe które części nie pasują?), przez wszystkie 205, BX, Zaporożca, Volviacza, kończąc na wściekle pożądanej, miltiorgazmiczno-hiperpriapicznej Toyce J40. OOO jak bardzo chcę!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aspire był mechanicznym bliźniakiem 323? A tego to nie wiedziałem. Choć w sumie nie jestem jakoś zszokowany czy coś.

      Usuń
    2. Sfocony przez Ciebie Escort USA też więcej ma wspólnego z Mazdą.
      Cudowne lata 90-te! Ford był współwłaścicielem Mazdy, Mazda była współwłaścicielem Kia, Kia była właścicielem Asia, przemianowanej później na Kia Military & Special Vehicles (nie pamiętam dokładnie nazwy).
      Współpraca była tak zacieśniona (patrz np. Ford Festiva-Mazda 121-Kia Pride), że pod koniec "życia" ostatniej normalnej Fiesty, była ona sprzedawana w wieeelu krajach jako Mazda 121, z - moim zdaniem - rewelacyjnym silnikiem 1,25/75KM. Albo inaczej - znajdź jakiekolwiek techniczne różnice: Kia Shuma Mk1 - Mazda 323 (model sprzed kilka lat wcześniej).
      Ale to temat na oddzielny wpis. A nie, czekaj...;-)

      Usuń
  2. Ależ bym przygarnął jakieś 205 GTi...

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajno, ładno. Lincolna brałbym do jazdy na co dzień. Tego Forda na WZK (jakiś Escort z US&A czy co?) nigdy jak wiele razy byłem w tamtych rejonach to nie widziałem. Na parkingu niedaleko tego BXa i 125p stoi sobie ładny Taunus ale ostatnio właściciel schował go pod pokrowiec niestety. Podobnie jak obok tego malucha stał kiedyś Borewicz (http://opcwaw.blogspot.com/2013/06/sobotnia-koncentracja-koneserstwa.html) A wśród tych bloków spotkałem kiedyś Mustanga II generacji na blachach z Krk. Oj dzieje się na tych Bielanach trzeba przyznać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak zgnić piękne W115, skandal. Ale Zaporożec, to dopiero rarytas, na żywo nie widziałem takiego z 15 lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo na Nitach ani innych złomniko-barańskich rajdach nie byłeś. Pojawia się regularnie, w identycznym kolorze.

      Usuń
  5. Ależ skoda ;) łooo jejku ale bym nią hasał jak mucha tse tse podczas mszy w Afrykańskim kościele ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieźle :) w moich okolicach za to widać sporo 106 ;) żartujemy, że one jak karaluchy, przetrwają wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tymon (Notlauf znaczy, Mr Złomnik) kupił ostatnio 106. W dyzlu. Bardzo jest zadowolon. Nie dziwię się - fajne żelazo, może nie pancerne, ale przy podstawowej i regularnej dbałości o sprawy eksploatacyjne (przy czym trzeba pamiętać o łożyskach belki) zaskakująco żywotne. Mógłbym.

      Usuń
  7. Na mnie najbardziej działa Toyotka! :D Ale bym woził moje opasłe dupsko po hałdach! :D Wtedy nazwał bym go land-rower - tak na przekór. (wybierać się na landy - iść na tory i hałdy po wungiel :D potem widuje się panów z rowerami i 4 workami ^^)

    OdpowiedzUsuń
  8. Alfa 33 - podwójnie ładne znalezisko, nie dość że przedliftowa to jeszcze limitowana wersja 33 Red.
    205 to faktycznie jakiś urodzaj się zrobił, choć ta wrastająca GTi - dużo ich już nie ma w "przedlifcie"
    Amerykański Escort - albo one są tak trwałe albo okazjonalnie jeżdżone. Ostatnio spotkałem takiego w stanie grzybowym na tablicach z 1992 r.
    Trabi z początku lat 70, dwukolorowy malunek - :)
    Land Kruzer w najfajniejszej odmianie, miałem kiedyś takiego (majorette)

    OdpowiedzUsuń
  9. 1. Ten /8 to mnie od prawie 20 lat (od kiedy mieszkam na Chomiczówce) intryguje... Niestety do tej pory nie spotkałem nikogo na tej działce, a chętnie bym pogadał...

    2. Ford Aspire i Escort kombi należą do dwóch różnych właścicieli. Aspire jeździ rzadko, głównie krótkie wypady do sklepu (właściciel - Starszy Pan), a Escort rozkłada się w tym miejscu pewnie z 5 lat już, może trochę mniej. Z 10 lat temu był na sprzedaż, właściciel chciał za niego coś koło 3500 zł, z tym, że nie był pewien, czy rzeczywiście chce sprzedać. No i autko tak stoi. A tak już BTW, totalny spam: w tle zdjęcia z Aspire'm widać mojego plastikowego daily drivera. Cóż za sława ^^

    3. Gdzie stoi to Volvo 240 z urwanym wydechem? Bo pochwalę się, że znam lokalizację wszystkich aut z miksu, oprócz tego jednego właśnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. O, to ja bym się pisał na wycieczkę po Chomiczówce z przewodnikiem, gdyż coś czuję, że pokłady złomu są tam niezłe i jeszcze nie w całości zeksplorowane. A po sąsiedzku jest jeszcze Wawrzyszew i Piaski, czyli też grubo.

      2. FEJM AZ FAK! Ibiza czy Foka?

      3. Nie pomnę dokładnie ulicy, ale o ile pamiętam to praktycznie naprzeciwko srebrnej 205. W każdym razie niedalekie okolice mojej ulubionej Płatniczej, gdzie stacjonuje czasem przepiękny Peugeot J9.

      Usuń
    2. Ibiza ;-)

      A co do tego Peugeota J9, ostatnio zrobiłem sobie spacerek całą Płatniczą i stwierdzam, że teraz stoi na posesji przy Płatniczej (teren jakiegoś warsztatu), jest przemalowany na jakiś zielonkawy kolor i stoi obłożony stertą śmieci. Ale może to były tylko halucynacje z niedożywienia, nie przyglądałem się za bardzo, bo akurat ludzie byli na tej działce i patrzyli na mnie jak na potencjalnego terrorystę.

      Usuń
    3. J9 zyje i ma sie dobrze, ten zielony to inny egzemplarz, przedluzany.
      Byl jeszcze inny J9, pierwszy w zasadzie, identyczny jak ten kremowy o którym wszyscy wiemy. Bylo to jakos w latach 1990-1997, kiedy to zmarl smiercia tragiczna - wjechala w niego szybka i wscielka Zastava, kiedys tal sobie spokojnie przy Zeromskiego.

      Usuń
  10. Śpieszmy się robić miksy, bo Cię wyprzedzą!
    Mówię to dlatego, że większość tych aut już mam i czekają w kolejce do wrzutki, a Ty byłeś pierwszy. Cóż, auta może te same ale zdjęcia z innej perspektywy i już jest inaczej :)
    Ursynów jest gruby, o tak. Zwłaszcza dla fanatyków czarnych tablic.

    OdpowiedzUsuń