sobota, 21 marca 2015

Spacerkiem i rowerkiem: dolnomokotowskie kontrasty

Z oczywistych powodów (dotlenianie Młodzieża) ostatniemi czasy dużo chodzę po mieście. Jamochłon spoczywa sobie w wózku, trochę śpi, trochę się rozgląda, ja zaś, przy okazji wypełniania jednego ze swych ojcowskich obowiązków, poluję. Jednym zaś z najlepszych rejonów do polowania jest leżąca pod Skarpą Warszawską część Mokotowa. Jest tam zaiste grubo - obok nowobogackich prestiżoosiedli i domków stoją peerelowskie bloki, koło bryk wartych więcej niż moje mieszkanie stacjonują omszałe wrosty. Co i rusz mój aparat wypręża obiektyw w radosnym podnieceniu. Efekty tejże ekscytacji znajdziecie w dzisiejszym miksie. Będzie sporo VW, będą Cytryny, będzie też coś dla Ojca Baldwina oraz miłośników tłustego lansu.

Na zdrowie.

Skończyliśmy ostatnio na Gocławiu, zatem przejeżdżamy Trasą Siekierkowską w okolice naszego ukochanego ZUS-u, zaczynając wycieczkę na opiewanym przez przedwojennych bardów Czerniakowie. A tam - tłuste zagęszczenie aut ukochanej marki rodaków. Acz nie tylko.

Prawie jak GTI

Prawie jak limuzyna

Prawie jak Rudolf

Permanentny Parking Prestiżu

Sportowa stylówa + stare hydro. What's wrong with this picture

Dobry pomysł na niskobudżetowego tylnonapędowego jaktajmera

No, Yugo, nie inaczej

Malczanem to i na chodniku się zmieścisz

Idealny rodzinowóz

WURtburg

Opel, którego mógłbym mieć. Tak, serio

205 powodów do smutku

GRANTURISMO

Ooo, a tego to znam
Po przejściu na zachodnią stronę Czerniakowskiej trafiamy na Sielce, będące jednym z najmocniej zagrzybionych rejonów Stolicy.

Zdatny do zamieszkania

Prawdziwy baron

Pełna integracja z ekosystemem

Wrak Gównem Nakrapiany

Śniło mi się raz, że Czcigodna Staruszka wraz z jej Wybrankiem zamienili moją Madzisławę na taką Cromę, tylko grafitową. Byłem wniebowzięty.

Ojcze Balwinie, na ratunek przybywaj

Tu chyba już nie ma czego ratować

A tu chyba jak najbardziej

Tu zaś ratunek chyba nawet nie jest konieczny

Można spotkać takiego w stanie wrastającym? Można. Zdarzają się takie na czarnych? Zdarzają. Znaczy - jaktajmer.

Normalnie jeżdżony

Spot koneserski

Znany wszystkim złomomiłośnikom TownAce. Borze, ależ bym go targał na Rajd Żuka.

Dwudrzwiowy sedan, #najlepiej

Malaise dla amerykańskiego grzyba, #najgorzej

Musi kolekcjoner jakiś

Pan Grzyb regularnie zasiada za kierownicą i oddaje się lekturze prasy

Co to za Subaru bez boxera w ogóle

Niezła stylówa na Nity, zostawiłbym jak jest

Felgi ociekające prestiżem

Co to za tablice w ogóle?

Warszawskie Gruchoty Dogorywają

Cudowne są te kółka

4.2, dlaczego ja nie miałem takiego silnika w swoim?!
 Kilka kroków dalej na południe zaczynają się Stegny. A tam już naprawdę nie ma żartów.

Kup Beczkę, upalaj ją przez dziesięciolecia, #najlepiej

XM-owi opadło hydro, właścicielowi zapewne opadły ręce, mi na ten widok opadają spodnie

Idealna maszyna do frustrowania karków w Audi

Gotów do wycieczki na Zbawixa

Doskonały rodzinowóz. Wyrwać z parkingu i śmigać. O ile od spodu jeszcze istnieje.

Proszę Państwa, trafiliśmy do równoległego wymiaru: oto Omega A przedlift w stanie zdatnym.

I Escort III w stanie jeżdżonym.

WIDać szpachlę

Pewnie pojechałby jeszcze

Ktoś kupił nową, niezbyt tanią Pumę pod koniec zeszłego stulecia i jeździ nią do dziś. Jak to nie jest jaktajmer to ja już nie wiem.

A to podobno Amerykanie mieli zrzucać stonkę

Przyjechała z Dolnego Śląska by dokonać żywota w Stolicy

Wrasta I Cóż.

Wielki Głupi Budyń
 Kończymy na luksusowo-splendiżowej Sadybie, gdzie między willą a apartementowcem można ustrzelić naprawdę grube sztuki żelaza.

964 jako daily driver, doskonale

E28 jako daily driver, też świetnie

WTEM!!!

Stopień skonesowania tego żelaza osiągnął poziom krytyczny. Rdza zardzewiała a mech porósł mchem.

Ktoś wstydliwie chowa Sunfire'a w ogródku. Trudno go za to winić.

Ktoś inny dumnie konesuje Okę przed domem. Trudno mu się dziwić.

#baleronzapincet

Kończymy prawym prestiżowym, poprawiamy lewym luksusowym.
Następny odcinek ma szansę nieco Was zaskoczyć.

Darz rdza!

25 komentarzy:

  1. Grubo i różnorodnie. To se niektóre skomentuję:
    - Rudolf - dobre to i zacne, acz po Szczecinie jeździ Wagon R+, użytkowany jako pojazd służbowy klauna - odpowiednio oklejony, a na miejscu loga ma gigantyczny nos. Muszę ustrzelić.
    - BX - and the answer is...LPG,
    - Yugo z bliskim kuzynem. Jak słodko ;-)
    - V245 - IDENTYCZNY lata po Szczecinie. Jakoś przedwczoraj rozkminiłem gdzie parkuje w ciągu dnia. Muszę ustrzelić.
    - zielony Żuk jest przesadzony, ale tylko trochę. Dać mu słuszny felunek i będzie ideał.
    - T2, LeBaron, Nysa - palce lizać!
    - z Focusami jest o tyle ciekawie, że one dość szybko zaczęły gnić. I przynajmniej w Szczecinie mam wrażenie, że Mk1 jest mniej niż Yarisów Mk1.
    - Toyota TownAce (nie LiteAce? nie znam się) - oczy wypala. Kolor spod wałka, "kustomowe" lusterka, kiero po lewej i ukraińskie blachy....UFF!
    - P405 ma niewiarygodnie wygodne siedzenia, to się nie dziwię. Może w domu żona krzyczy, kanapa wypierdziana?
    - AX przyjechał z Italii. Bez sensu.
    - Kolorowy Trabant to mnie się bardziej z pewnym bankiem skojarzył,
    - Ciekawe kiedy Saab złoży jaja, albo się przepotwarzy.
    - Ostatnie zdjęcie przedstawia prawdziwy prestiż. Ale ciekawe czy zagazowany? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - Dobre elpegie nie jest złe.
      - TownAce, specjalnie porównywałem detale na zdjęciach. Jest ORGAZMICZNA.
      - Bentley? Zagazowany? NIE SONDZE

      Usuń
    2. Bentley królowej Elżbiety jest zagazowany. A ilość nowych Mercedesow S sprzedawanych w salonie z instalacjami LPG jest całkiem spora. Ludziom często wydaje się, że bogactwo polega na szastaniu forsa, a tak naprawdę, to jeśli nie mówimy o feudalnej szlachcie, to w 99% polega na ponadprzeciętnej zręczności w zarządzaniu finansami. A przy dużych przebiegach dużym autem nie ma nic efektywniejszego koszyowo od LPG.

      Usuń
  2. #baleronzapincet Podejrzewam, że może to być tylko taka stylówa - fajna zresztą. Sadzę po czystych felgach i chyba niezłych oponach. Sam chciałem kiedyś kupić W115 w gnoju wyglądające jak po postoju w gnoju, tylko dlatego, żeby mieć coś na Nity, tudzież jeździć i wkurzać ludzi zasłoną dymną i alternatywną estetyką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak być, sam brałem to pod uwagę upolowawszy dany egzemplarz. Tyle, że szyby ma usyfione jak to bywa przy dłuższym spoczynku.

      Usuń
  3. Citroen ZX.

    Moi staruszkowie takiego kupili. Nowke z salonu. 1.4 75KM. Wersja Avantage. Mial zaglowki z tylu, przesuwana kanape i obrotomierz, a w dodatku byl tanszy od owczesnej astry i golfa. rok 1993. W trasie z trzema osobami i bagazem przy sredniej predkosci 90km/h palil 3.7L na 100. Ciezko w to uwierzyc ale tak bylo.
    Niestety, psulo sie w nim wszystko. Po dwoch latach starzy sprzedali padake i kupili poloneza. Palil dwa razy wiecej ale za to sie nie psul.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałem, 1.8 Aura Automat. Uwielbiałem, choć to chyba najgorszy silnik, jaki można było w nim mieć. ZX - tak, ale 1.6 benzyna albo 1.9 XUD. Fantastycznie się tym jeździ.

      Usuń
    2. W tamtych czasach 1.8 byl tylko dostepny w trzydrzwiowej wersji Furio, a 1.6 nie byl oferowany wogole. Przynajmniej w Polsce.

      O ile dobrze pamietam to chyba bylo tak;

      1.1 60KM : Reflex
      1.4 75KM : Reflex, Avantage
      1.8 100KM : Furio
      1.9D 69KM : Reflex
      1.9TD 90KM : Aura

      Generalnie uwazam ze to byl slaby zakup. Tym bardziej ze znajomy oferowal ojcu zakup przedplaty na malucha dzieki ktorej ojciec mogl kupic nowa Toyote Corolle 1.3 16v 90KM bez cla za taka sama cene jak Citroena.
      Toya miala lepszy silnik, lepsza jakosc wykonania i 3 lata gwarancji. Cytryna psula sie na potege. Starzy nerwowo wytrzymali dwa lata...

      Widze ze miales wersje po-liftowa. Osobiscie bardziej podobal mi sie przed-lift. Jakkolwiek, ten samochod skutecznie wyleczyl nas z francuskiej motoryzacji.

      Usuń
  4. O, sporo tego. Na Stegnach bywałem nieraz i dobrze, że Garbus WID wciąż spoczywa.
    Zamszonej 96 nic nie może ruszyć, jej przeznaczeniem jest gnicie na Sadybie aż do rozkładu całkowitego.
    Puma na czarnej to jakże youngtimer nie przez JAK! Rzadko okaz.
    Żuk Mikrobus na feldze i prestiżowych WI wygrał dla mnie wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielony Żuczek był m.in. na rajdzie Żuka. Jest tłusty, jeździłbym.

      Usuń
  5. o ja cie ;) ja juz wiecej aut nie udźwignę ,a mam już 5 sztuk w tym 4 skody ... ażżal ale jak dziś jechałem skoda 105L 1987 to mnie gość opierdalał na światłach że mi auto zgadło jak mnie objechał ... co za ludzie nie użyte

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyna odpowiedź, która miała by szansę trafić, to korbowód od Kamaza w pysk.

      Usuń
  6. zgasło, oczywiście - jak się oszczędza to ssaniem trzeba delikatnie - no i zgasnie - no i co się stało ? się zapali i ise jedzie i już ... ale można przy lasce błysnąć co obok siedzi jaki to taki owaki jedzie

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czemu ale ten zielony Żuk zrobił na mnie największe wrażenie, no po prostu genialny jest!

    OdpowiedzUsuń
  8. Znajdź wszystkie pojazdy mające inne koło z przodu i z tyłu. TownAce wygrywa.

    Czerwone V245 i Kromka. Jaki to byłby teraz "segment"?
    Pytanie numer dwa: Czy ktoś widział czerwone Mondeo, Insignie lub Passata? V60, BMW5?

    Kromka to ładna rzecz. Ładny przedmiot, ładnie zaprojektowany, wszystko tam, gdzie trzeba żeby było.
    No może poza tą jajowatą PL-ką, ale to można zdjąć. A klapomaska od dechy do dechy jak w jakimś 96 czy tam 353.

    Czy 405 to aby nie jest Mi16? Spojlerstwo i felgi na to mogą wskazywać.

    Ten WTEM to jest diorama prawda? To nie może być prawda, że on stoi i wrasta w spokoju w jednym kawałku i nikt nic nie urwał.
    Cudowny porost, zasadziłbym przed domem... ale uprzednio musiałbym przesadzić moje Disco i sąsiada Vogue. Żeby przesadzić Disco wystarczy naładować aku, ale Vogue nie da się ruszyć wogle, bez kilku/kilkunastu zbędnych tysi. Sąsiad jest specyficznie rezolutny i zamiast naprawić Vogue, kupił drugie Vogue. I blaszankę Berlingo do jeżdżenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 405 to ni Mi16, ale i tak dość tłusta wersja.

      I nie, to nie diorama - on tam ewidentnie mieszka od lat.

      Usuń
  9. Jako rdzenny mieszkaniec Stegien Północ jestem zmartwiony, że w tym miksie znajdują się zdjęcia wyłącznie ze Stegien Południe (tak tak, to dwa różne osiedla, które nie pałają do siebie dużą sympatią ;)).

    Omszały Saab 96 to stały element krajobrazu starej Sadyby (która jest ciekawym kontrastem pomiędzy prestiżowymi BMW i Range Roverami, a starymi autami na czarnych upalanych przez miejscowych grzybów). Na jednym zdjęciu Saaba widać w tle przód 900ng (lub 9-3 - nie wiem, nie odróżniam), który zawsze stacjonuje w pobliżu tego 96, musi koneser jakiś.

    W okolicy miejsca postoju Bentleya czasami widywana jest Warszawa na czarnych z (prawdopodobnie) pierwszym właścicielem za kierownicą, w ogóle tzw. Sadyba oficerska (czyli okolice Jeziorka Czeniakowskiego), jest moim zdaniem jednym z najładniejszych miejsc w Warszawie (z równie ładnym krajobrazem motoryzacyjnym).

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie i Północ. Następnym razem, pinky promise. O ile znajdę tam coś, co nie jest i tak powszechnie znane - wszak do niedawna była to złomnikookolica.

      Usuń
    2. Trzymam za słowo. ;) Niestety, na Stegnach płn nie zostało wiele ciekawych aut, ale myślę, że uda ci się zrobić kilka zdjęć. Z ciekawszych rzeczy polecam wypatrywać Forda Explorera na czarnych, Samary sedan, Hondy Accord III na czarnych oraz Fiata 127, który gnije na podwórku pewnej okolicznej drukarni.

      Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że będąc dzieckiem w wieku podstawówki najbardziej znanym "starym autem" na osiedlu był VW Typ3 1500, który stał sobie na jednej z ulic - w ogóle nie jeżdżony, ale zachowany w idealnym stanie (brak rdzy, świeży lakier, błyszczące chromy). Potem, gdy ja dorastałem VW zaczął wrastać coraz bardziej, blacha zardzewiała, chromy straciły swój dawny blask, ale auto cały czas wyglądało na kompletne i zdatne do renowacji. Kilka lat temu z dnia na dzień auto zniknęło bezpowrotnie.

      Podsyłam link do jednego z ostatnich zdjęć tego auta (dużo czasu zajęło mi przekopanie tylu starych wpisów notlaufa żeby dotrzeć do tego zdjęcia): http://www.zlomnik.pl/index.php/2010/06/12/znalezisko-tuz-kolo-domu-vw-typ-3-i-bonus/

      Przy okazji gdybyś wpadł na moje osiedle to zapraszam na przejażdżkę BX'em 1.4 w stanie "wszystko trzyma się na trytytki i na patencie, ale jeszcze jeździ i się nie psuje" o ile nie będę wtedy w pracy. :)

      Usuń
    3. Niestety, na Dolny Mokotów będę wracał (mixowo, bo fizycznie bywam tam często) dopiero za czas pewien - po kolejnym okrążeniu Warszawy. Ale Stegny Płn mogę zacząć odwiedzać choćby i od przyszłego tygodnia. Następna zaś w kolejce czeka dzielnica, która jeszcze w ogóle nie była przeze mnie ruszana, a dzieje się tam co prawda nie za dużo, za to gatunkowo.

      Typu 3 szkoda - mam cichą nadzieję, że ktoś go podjął celem renowacji, ale wiadomo, czyją matką jest nadzieja.

      A BX - TAK, ZAWSZE!!!

      Usuń
    4. Świetnie, wobec tego zapraszam. Napisz maila na adres z konta G+, z którego piszę komentarze, powinien gdzieś tam być. Ustawmy się na jakiś konkretny termin, tam gdzie pracuję szanse na wolny weekend czy święta są małe.

      Usuń
  10. Kurcze, ja jak idę to ani jednego takiego nie spotykam ://

    OdpowiedzUsuń
  11. XMek ładny jest. One tak opadały same zawsze, nie świadczy to o niesprawności hydro AFAIK.
    Pod koniec lat 90tych mój prezes miał złotego XM-a, 3.0 silnik, którego o mały włos nie zarżnął.
    Raz w drodze powrotnej z Gdańska w 3 samochody zatrzymalim się na popas w połowie drogi. No i szef napomknął, że mu się "sosjerka" od dłuższego czasu świeci. Na co my "Rany Buzka" i pogonilim szefa na stację Dwa razy jeszcze wracał, weszło 2 i 3/4 butelki oleju...
    Drugim razem wypadł w deszczu z drogi przy prędkości mocno ponad stówę i wpadł do rowu pełnego wody. No i jechał tak poślizgiem pod kątem 45st. do drogi jeszcze długo, modląc się po drodze, by nie było betonowego mostka czy skrzyżowania... Zdarty bok do gołej blachy widziałem na zdjęciach.

    BX nawet ze spoilerem to <3, sentyment mam, pierwszy samochód...

    Pieżocik "Wrasta I Już", ale korozji nie widać. Za to właśnie kocham francuzy... Kumpel miał (też w końcówce lat 90tych) 205 GTi 1.9. Ależ to był czad, pedał gazu od 0 do full na odcinku ~1cm, sprzęgło też podobnie. Jadąc aż chciało się pociągnąć kierownicę do siebie i ulecieć w przestworza.

    A Wartburg to WUR zapakowany w WÓR :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kadett kombi kadettem kombii ale w tej generacji oferowano jeszcze bodajże kombi 3d z tego co pamiętam. To byłby sztos coś takiego upolować.
    Co do LeBarona to ostatnio złapałem na powiślu polifta. Jak zobaczyłem jakie oni mu wstawili przednie lampy to mnie oczy wypadli.
    Tą czerwoną Cromę oglądałem kiedyś bardzo dokładnie i w pewnym momencie podbił gość z ofertą że ją kupi ode mnie. Niestety musiałem go wyprowadzić z błędu iż ja również oglądam ją w tym niecnym celu :)
    Ford Tempo? #najlepiej. Dawać mi go zaraz.
    Co do pana grzyba oddającego się lekturze prasy w P405. Dopóki czyta prasę to jeszcze wszystko w porządku. Znany mi jest niestety przypadek grzyba właściciela P106 na czarnych który do swojego wehikułu udaje się co jakiś czas w celu walnięcia 2-3 piw żeby mu żona nie brzęczała nad głową. A fura popada w ruinę i zarasta coraz mocniej.

    OdpowiedzUsuń