czwartek, 10 stycznia 2019

Skala MIKSolidyjska: trochę bliżej Wisły

Miało być coś innego. Szukałem inspiracji i materiałów - niestety, choróbstwo w połączeniu z niesprzyjającą testom ilością światła nie za bardzo pozwoliły zaszaleć. Dlatego lecimy z dalszą częścią mixu śródmiejskiego - tym razem na samym brzegu Skarpy Wiślanej i u jej stóp.

W zasadzie mogło to wszystko być w jednym wpisie, ale po co, kiedy można było zrobić dwa?

Jadziem.

Krokodylem na Rynek Starego Miasta? Owszem, pod warunkiem, że jesteś artystą-portrecistą

Zasadniczo to poprosiłbym

Że komuś się chce

Doskonały sprzęt do załadowania się w środek klubowo-teatralnego splendiżu

O, i takie kółko do klasyka/jaktajmera to rozumiem

Ostatnio śniło mi się, że testowałem, tylko starszego

Powiślańskie T3 RAZ

Powiślańskie T3 DWA

Bardzo piękna późna malezja
Jako właściciel 340 na żółtych nie powinienem komentować


Wrastanie na poziomie zgodnym z prestiżem rejonu
Kolejna zagadka z cyklu "wrost czy daily"


Żeby one tak nie gniły...

Elegancki sedan w sam raz do zadawania szyku pod apartamentowcem koło Łazienek

A w samych Łazienkach...

Ooo, takie blachy o czymś świadczą

Przepiękne dagmary

W USA to był taki dość podstawowy, niezbyt drogi sprzęt

Kurrrrdeż, ja ciągle takiego chcę

I odjeżdżamy ze Śródmieścia.
Wyobraźmy sobie teraz, że Garbus z ostatniego zdjęcia wjedzie sobie na Pl. Unii Lubelskiej, z ronda skręci w Szucha i następnie pociśnie Trasą Łazienkowską na drugą stronę Wisły. I tam właśnie zacznie się kolejny miksior.

Do następnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz