poniedziałek, 2 marca 2015

Spacerkiem i rowerkiem: na wschodnim brzegu

Dzieńdobry się z Szanownym Państwem.

Rozpoczynamy trzecią setkę wpisów - a cóż jest lepszego na początek od tego, co tygrysy, wombaty i kapibary lubią najbardziej, od soli (w oku) i miodu (w uchu) każdego blogera skupiającego się na motoryzacji starej, zapomnianej i idiotycznej, czyli od mixu? Tak, wiem - ostatnia zupa z mchu, rdzy i plam oleju na chodnikach była zaledwie dwa wpisy i koło dziesięciu dni temu, do tego dziś miksturę zdjęć nadesłanych przez czytaczy (w tym mnie) zamieścił ekspert w tej dziedzinie, czyli Złomnik, jednak to ta kategoria to według mnie najlepsza kandydatura na wpis z numerem 201.

No chyba, że miałbym gotowy test jakiegoś wspaniałego, starego żelaza. A nie mam. Albo gdybym kupił kolejny bas. A nie kupiłem.

Dlatego zapraszam na kolejny zestaw zdjęć pojazdów dziwnych, starych, idiotycznych, nietypowych, wrastających i zarastających, choć oberwiecie dziś też prawym prestiżowym prosto w mózg. Tym razem z Żoliborza przejeżdżamy sobie nienerwowo na drugi, prawy, wschodni brzeg Wisły. Co prawda dziś odwiedzimy stosunkowo niewielki obszar prawobrzeża - od Pragi po Gocław, bez choćby króciutkiej wizyty w Białołęce, na Targówku, w Rembertowie czy jeszcze zupełnie niespenetrowanych przeze mnie pod względem złomów Wawrze i Wesołej - ale i tak będzie ciekawie.

Zaczynamy w dzielnicy opiewanej przez bardów, przewrotnie ukazanej w filmie "Rezerwat" czy niewesoło acz trafnie opisanej przez obywatelkę Nosowską w heyowym "To tu". Czyli na Pradze.

A tam gość o wyglądzie autochtona - krótki kark szerszy od wygolonej czaszki - pociska przedliftowym Tipo na czarnych

WUAla!

Pamięta czasy, gdy na wszystkie samochody zza żelaznej kurtyny mówiło się "zachodnie". Także na te z dalekiego wschodu.

Borze, poproszę. Teraz, już, bardzo.

Niewyraźny Contour

Landszafcik praski

Wałkiem Instalowany Lakier

Praska kolekcja Fiatów, ustawiona wedle Potencjału Jaktajmerskiego. Patrząc od pierwszego planu: teraz, wkrótce, nigdy, zapomnij.

Lizak
Skręcając z Targowej w Al. Zieleniecką i jadąc prosto przez Rondo Waszyngtona trafiamy na opiewaną przez Osiecką ustami niejakiej Goryli Saską Kępę.

A tam stacjonuje sobie znany już wszem i wobec Civic

Jeden z ostatnich "prawdziwych" Mini

Zawsze lubiłem koty. Bardzo.

WTEM! Prawy prestiżowy! Lewy luksusowy! Gleba! Odliczanie! Przynajmniej póki nie obczaisz tylnych świateł.

Maluch w barwach maskujących

KTO GO WPUŚCIŁ NA PRESTIŻOWE ZAMKNIĘTE OSIEDLE?! Won z nim na zewnątrz. Najlepiej w moje ręce.

Chwilę później ruszył, brzmieniem spod maski i z wydechu utrudniając przechodniom kontrolę nad zwieraczami

Perła wczesnego postpeerelu. Cytując Tyrmanda, czcigodna i omszała.

KIB-el i Toi-Toi

Podobno wcale nie tak współwymienna częściozamiennie z Pandą

Tłumy nie WIVatują

Ilustracja punktu, w którym znajduje się marka Lancia. Wersja lajt.
Z Al. Stanów Zjednoczonych skręcamy w kierunku Grochowa.

Jaki kraj takie SUV-y

E30 nie budzi we mnie większego zainteresowania, ale wypłowiałe E30 na czarnych to insza inszość

PRZYTROCZ GUMOWEGO KURCZAKA DO GRILLA VOLVO DLA SZATANA

Przedliftowe 740 w stanie mjut. Poproszę, przecierpię nawet ten kolor, ale poproszę.

Tavria, czarne blachy, pokrowce Biały Tygrys. Grzyborasowość level max.

Not much WIN

Wasza Ulubiona Legenda

Jedziesz a tu Garbus. Bardzo dobrze.

Miałem kiedyś Clio na blachach WXX.

SO MUCH FUN

Szczupak złowiony z Mercedesa

Będę ją robił. Bez pośpiechu.

Cytrynowa Dyskoteka, HA HA HA HAAAA
Z Grochowa jest już jeno skok na Gocław, gdzie robimy ostatni na dziś przystanek.

Co oznacza umiejscowienie znaczka z przodu Kaszla (tak jak tu, na samym środku lub po lewej)? Rocznik czy jak?

...nie, tego nie ogarniam.

Sunny kombi! Czarne blachy! Metalowa blokada na kierownicy! Musi grzyb. Kilka minut później okazało się, że owszem.

Znana z rajdów Złomnika i Nitów 2013. Wspaniała.

JIMMY ŻYJE! A co z Elvisem?

Po prostu sobie jedzie.

W następnym odcinku - wracamy na lewobrzeżną stronę Stolycy by zapuścić sie w rejony, w których jeszcze nigdy. Stej tjund.

19 komentarzy:

  1. Ależ koneser Fiattajmerów!
    A propo znaczka w 126p: ten egzemplarz ma źle zamontowany, bo oryginalnie był po lewej stronie. Oznacza model FL produkowany w latach 1985-94. Jako ciekawostkę dodam że w tym miejscu (na środku) zakładali emblematy we włoskich 126 w latach 70. Cóż, wymienił pas na elegantowski to i poleciał z lokalizacją znaczka :D
    Na Wawer dobry jest rower, bo mało tam osiedli, praktycznie same podwórka. Służę towarzystwem, bo to moja najbliższa dzielnica :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za info, dobrze wiedzieć.

      A co do zaproszenia - jak kiedyś będę miał czas to z radością!

      Usuń
  2. - Niewyraźny Kontur, czyli nie tylko GM potrafi być bezczelny.
    - Cytrynowa Dyskoteka wygrywa, przykro mi.
    - Multipla - nigdy. yo Cie prosza!
    - I co Ci tylne światła w DB9 lub którejś z jego wariacji za pizdylion dolarów przeszkadzają? Razem z oryginałem, czyli Jagiem XK* są doprawdy niedoścignionym wzorem metra w kategorii elegancji. Tylne światła oglądają mniej lub bardziej potencjalni wyprzedzani.
    - Ktoś z Baldwinki normalnie sobie buggy robi. Etapami.
    - Właścicielowi Sunny się nie dziwię. Łażo jakieś długowłose typy, fotografujo, jakieś zloty robio. To trza zabezpieczyć. (Jezu! myślę jak grzyb!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - Multipla BĘDZIE klasykiem, koniec, kropa. Nie musi się nam podobać, ale będzie.
      - Co do DB7 - dworuję sobie jeno ;-) Z czego w końcu były te światła tak w ogóle?
      - Nieee, to Baldwin przyjechał upalać ją na torze. Tak myślę.

      Usuń
    2. Multipla (przedliftowa) obowiązkowo. Co więcej - ilekroć widzę jakąś ładną, niedobita na taxi sztukę to chwyta mnie ochota, żeby zakupić. Odstrasza mnie wnętrze i fakt, że nie wiem co bym z nią robił...

      Usuń
    3. - Multiplę aktualnie można kupić za stosunkowo śmieszne pieniądze. Właściwie jedyną wadą wnętrza są te rajtuzy naciągnięte na górę podszybia.
      - Aston -tematu świateł nie znam, ale pamiętam, gdy się pojawił. To było tuż po tym jak pojawił się Jaguar XK*, na którym jest oparty. Miałem wtedy Escorta; i jakie było moje zaskoczenie, gdy macając wnętrze znajdowałem DOKŁADNIE te same elementy wyposażenia - przyciski, uchwyty/zatrzaski, a nawet kratki nawiewu i...te kółka do sterowania nimi. Coś jak Toyota-Lexus z ery pre-IronMan/Predator. Ale co ja chciałem. Aha! Pamiętam reakcję prasy (także TG) na DB7 - chamstwo, oszustwo i po co kupować 3x droższego Jaguara! Minęły lata, samochód się nie zmienił, a nagle się okazuje, że teraz nazywa się DB9. I nadal jest piękny. Jeden jeździ po Szczecinie. Z jasnym, obłędnym wnętrzem.

      Usuń
    4. Przypominam, że moja ewaluacja potencjału jaktajmerskiego przebiegała nie od lewej do prawej, tylko w kolejności od pierwszego planu (gdzie stoi Maluch) wgłąb. Być może stąd nieporozumienie.

      Usuń
    5. Multipla już jest klasykiem, tak mało ich jeździ że niedługo trzeba będzie ich ze świecą szukać.
      Identycznego Escorta widuję na ul. Etiudy Rewolucyjnej, też na czarnych blachach, tylko chyba WIM

      Usuń
    6. Multipli nadal widuję sporo. I to więcej przedliftowych, niż poliftowych.
      A Escort z Etiudy Rewolucyjnej nie jest identyczny, gdyż jest niebieski ;-) Zresztą w tamtej okolicy (Wyględów) jest naprawdę sporo ciekawego żelaza.

      Usuń
  3. Pojawiły się Padaki znane mi osobiście, co też chwalę!
    Grzybosunny pochodzi z okolic Pruszkowa, gadałem kiedyś z ownerem, nie planuje sprzedaży.
    Skoda z dziwnym tyłem była jakiś czas temu zupełnie normalna, jakoś tak przed otwarciem sezonu 2014 zmieniła design.
    E30 na czarnych gdzie teraz gnije? Kiedyś gniła na Meissnera na Gocławiu, tj. jeszcze w latach '90.
    E7 kombi - no cóż…

    Poza tym na jednym ze zdjęć widzę Mazdę 323P :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E30 na czarnych upolowałem na Kinowej, na odcinku przy ogródkach działkowych. Zresztą cały fragment od Malucha TYN do Tavrii WXX to właśnie tam, jednego dnia. Powinienem chyba częściej kręcić się przy POD-ach.

      E7 kombi, mimo koloru, którego serdecznie nie trawię, to absolutna wspaniałość. Czyżbym miał przyjemność z właścicielem? Jeśli tak - gratuluję wyboru (i strzału - nie tak łatwo taką upolować) i życzę setek tysięcy bezawaryjnych kilometrów!

      A Mazda owszem, jaśniejącymi z zachwytu reflektorami wpatrywała się w Jaguara.

      Usuń
  4. Baldwinka z gołą dupą, no to juz jest beszczeszczenie !

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Skodovka z siatką oczywiście (prawie jak: http://www.foltyn.cz/car/skoda-tatra.htm). Jeszcze przydałby się sportovy vyfuk ;)

      Usuń