Ostatni dzień października to taki dzień, w którym puryści i tradycjonaliści gardłują, że tylko porządna martyrologia, smutek i samoumartwienie są odpowiednio polskie, dzieciaki mają to w pompie i zbierają tony słodyczy, solidnie pracując na problemy z zębami i nadwagą, Obywatelka Pilotka wystawia ofiarę na balkon bo mieszkamy w bloku i nie mamy ogródka, a ja wrzucam mix. Jak na Halloween przystało, będzie koszmarny.
Ostatnio zwiedzaliśmy zachodnie Bałkany i niedalekie okolice tychże. Przyszedł jednak czas wrócić do smętnej, szarej rzeczywistości. A do rzeczywistości owej przyszło wrócić od południowego zachodu trasą S8, przechodzącą następnie w Aleję Krakowską. Ta zaś wprowadza nas do dzielnicy o pięknej, przypominającej o krótkiej wizycie w Trieście nazwie Włochy a następnie prowadzi na Ochotę. My jednak zaczniemy króciutko we Włochach właśnie, na samym początku odbijając z Krakowskiej w prawo w kierunku Palucha, by zaraz potem na nią wrócić. A na Ochotę wjedziemy ósmym zdjęciem.
Lecim. Nie będzie co prawda żadnego Maserati, ale zdecydowanie uważam, że ten mix jest wart więcej, niż 200 koła.
|
Dudniłbym. Bardzo bym dudnił. |
|
O, i taki bagażnik to jest prawidłowe przygotowanie do zajęć w centrum, prawdaż, handlowym |
|
Nie wiem, jak właściciel, ale ja wolałbym go nie przeładowywać. |
|
Wysokość tyłu stawia przed nami ważne pytania. Na przykład czy onże tył aby na pewno zawiera silnik. |
|
Ten niewątpliwie zawiera. |
|
A od tego tyłu wolałbym zobaczyć przód. |
|
Truper |
|
Nisko latające nad Ochotą Jaguary zapowiadały deszcz |
|
Czarno na białym |
|
Stan blacharski zgodny z misją firmy |
|
O, taką Szaradę to bym rozwiązywał |
|
Ależ bym zawłaszczał przestrzeń |
|
Znany, lubiany i chyba upalany |
|
Dwudrzwiowa Jetta to jest TEN Folcwagen, który bymmuk. |
|
O, i kolejna Szaradka do rozwiązania |
|
Okoliczni mieszkańcy chyba mają słabość do niepolakierowanych Krokodyli. |
|
Quod erat demonstrandum. |
|
Mam nadzieję, że z TUD-em |
|
Pińceta! |
|
Hiszpański dostawczak niemieckiej marki wywodzący się z dwusuwa innej niemieckiej marki, czego nie rozumiesz? |
|
No ja wiem, że to Łezka, ale na czarnych to jednak rzadki temat |
|
Ciekawe, czy to Cygaro można jeszcze zapalić |
|
Zachęcam by zajrzeć do środka. BARDZO zachęcam. |
|
AJ WAJ |
|
Ruskie auto o włoskich korzeniach przebrane za niemiecki myśliwiec. No w sumie. |
|
Bardzo, bardzio, BARDZO chciałbym przetestować Wartburga. BARDZO. |
|
Krajowy Nadzór nad Subarakami |
|
Tak, za Garbusem stoi Sporting. |
Tyle w temacie helloweenowego mixu. A wszystkim święcie (nomen omen) oburzonym przypominam, że po pierwsze to celtyckie święto, nie amerykańskie (zresztą mające sporo wspólnego z naszymi Dziadami), po drugie zaś z rzeczonymi Celtami mamy sporo wspólnego. Również genetycznie - jakaś oplogrupa czy coś. Ale to już temat na osobną dyskusję.
Tzw. wspanializacja. Jaguary lewitują. Gdzie ja jestem?
OdpowiedzUsuńJestem niemalże pewien znajomości z właścicielem onego białego Escorta.
OdpowiedzUsuń