wtorek, 26 listopada 2019

Skala MIKSolidyjska: zawsze gotów na Mokotów, cz. 1

Wczoraj wrzuciłem na swój ociekający splendiżem fąpaż gorzkie żale dotyczące m.in. wysyłki w kosmos części moich zdjęć do zaplanowanego na dzisiaj mixu. Niestety, kilku z nich nie udało mi się odzyskać, ale na szczęście kilka innych występowało w paru wersjach. W związku z powyższym z radością zawiadamiam, że dzisiejszy spacer po południowo-zachodnim Mokotowie nie zostaje jednak odwołany.

Zapraszam zatem na przebieżkę ulicami i podwórkami w promieniu kilometra, no, dwóch od Mordoru. A i sam mordor też będzie, gdyż albowiem czemu nie.

Lecim.

Jeśli ma jeszcze podwozie to poproszę.

Nie ZMYślam, widziałem Laurela!

Serena na glebie i w negatywie, tego jeszcze nie grali.

Ciekawe, gdzie go tutaj ładuje. A jeszcze ciekawsze jest to, czym napędzana jest tu pompa hydro.

Ponoć z tyłu fajniej niż z przodu

Gdybym chciał takiego kupić, raczej bym się nie WAHał

Czyżby belka do zrobienia?

Profesjonalny podnośnik, robota musi być solidna

Niby nic a jednak

Tak, był już kiedyś u mnie ładnych parę lat temu. Nadal żyje. I jeździ. I uwaga - to ten koszmarny fordowski diesel. Szanuję w opór. 
Stęs jaksiemasz.


WTEM! Fińska Prima na OZ-ach!!! No, takiego Polda to bym nawet chyba nie zgniatał.

Św. Lee Iacocco, pobłogosław dziecku swemu

Dobre flotowozy teraz dają w tym Mordorze, chyba trzeba porozsyłać CV.

O, a ten chyba dla niższego menedżmętu

Ja wiem, że Ford, że plastiki, że rdza. Ale Ściery, szczególnie w kąbiu, to rzetelne graty.

...TAK.

O, i taką meblościankę to ja rozumiem.

Bardzo bym chciał kiedyś siemsetę w sedanie. Bardzo.

Jakieś Die Hat Sue też. Koniecznie.

Tune it like it's 1994

Jeśli Scorpio to w liftbacku.

KEK

Była. Potem znikła. Teraz znowu jest. Halo! Daję tysiunc!!!

Bo za tego to mogę 40 gr/kg

Tak, wiem, daleko stał, trudno. Ale czarne szyldy zawsze na propsie.

I taką widoczność powinny mieć samochody a nie

Przedlift. Na czarnych. Nie wiem, czy w XUD-zie, ale i tak jest miłość.

JESZCZE WIĘCEJ MIŁOŚCI

Ewangelia Krokodyla

"Ta młodzież dzisiejsza, panie kolego, to jakaś taka miętka jest"

Służew, rok 1996. Nieznani napastnicy w czerwonym Mercedesie zatrzymują dostawczy wóz tej samej marki aby zrabować tonę ziemniaków.

Transp

Prehistoria i postmalezja 
Śpij słodko, śnij o wygrywanych oesach.

To tyle na dzieńdziś. Oczywiście Mokotów dostarczył tak grubo, że znów trzeba rozbić go na kilka części. Będą jeszcze przynajmniej dwie.

Pozostańcie nastrojeni.

2 komentarze:

  1. Ten Laurel często stał w tych okolicach (Racławicka). W ogóle miałem z nim pewną sytuację. Mianowicie wypatrzyłem go na Batorego, jak zatrzymywał się przy tych niskich, dwupiętrowych budynkach (gdzie są sale prób i takie tam) i zaparkowałem nieopodal, by - jak rasowy fan niecodziennego żelaza - zagadać właściciela. Wysiadłem z wozu i zmierzałem w jego stronę, ale nie zdążyłem, gdyż po właściciela Laurela podjechał srebrny Nissan Stagea i odjechali w siną dal. Dzień jak co dzień :D

    Fajny ten Escort na czarnych. Z początku myślałem, że to ten słynny, który atakuje taksówkarzy, ale on miał rejestrację PUC. Dobry grat stoi jeszcze na Migdałowej, ale o nim pewnie wiesz :D

    Aaa, no i zgrabnie wyszło porównanie szerokości dupska amerykańskiego i europejskiego kombiacza!

    OdpowiedzUsuń