niedziela, 28 września 2014

Eventualnie: Prawobrzeże 2014

Końcówka lata i późna jesień to jakiś wściekły natłok eventów starozłomnych (nie mylić ze starozakonnymi). Najpierw rajd WUK-a (na którym mnie nie było, ale mam zamiar śmignąć e-WUK-a), potem Żuki, a w październiku czekają nas jeszcze Nity i zamknięcie obecnego sezonu Youngtimer Warsaw. W ten weekend natomiast miał miejsce kolejny Rajd Praski.

W zeszłym roku udało mi się załapać na fotel pilota. Tym razem sztuka ta mi nie wyszła, wykorzystałem to jednak na powłóczenie się troszkę za załogami i porobienie zdjęć. Jak się wkrótce okazało, nie do końca wyszło mi tak, jak bym chciał, ale o tem potem.

We wczesnych godzinach popołudniowych pod bazyliką na Kawęczyńskiej zaczęło gromadzić się piękne, stare żelazo.


Wczesnojesienny landszafcik szmulkowski

Niby konkurenci a jednak nie do końca

NRD vs RFN

Tylnosilnikowce chłodzone powietrzem

Przełom lat 70. i 80. - coupe dla bardziej i mniej bogatych

Niebiesko mi

Duże ilości naraz Mixolu

Jeszcze 15-20 lat temu taki tandem to był standard, nuda i codzienność

To chyba mój ulubiony Mercedes ever

Gargamel to człowiek-zagadka: tajemnicą jest choćby to, jaka siła utrzymuje jego wehikuł w kupie

Rally tvåtakts

BØRK to po szwedzkokucharsku "ależ bym"

Tym też bym ależ

Ta mała to najszczęśliwsze dziecko na Ziemi

Najsłynniejszy Starlet w Polsce oraz jeden z wielu mniej znanych Ogórków

Kiedyś Opel potrafił robić samochody

Jeden wielki przepiękny grzybopatent

Najładniejsza Baldwinka, jaką znam

Ci panowie ewidentnie Mieli Kiedyś Takiego

Humber Humber

Gdybym załapał się jako pilot, jechałbym właśnie tym - jego kierowca ponoć szukał. I znalazł. Nie mnie.

BORZE TYLE PRESTIRZU

Samochody dla ludu - spotkanie pokoleń

Ten Tatraplan zawsze rozkłada mnie na łopatki. ZAWSZE.

Baranowozy (tak, siostra Madzi też)

Wywalenie W z tej tablicy dałoby idealny rezultat

Baader-Meinhof Wagen

Jego następca też fajny, acz już bez takiego uroku

Mój wujek miał takiego, białego. Ależ to był lans, nawet w latach 80.

Tymczasem podjechała dostawa ludności w wieku młodszym

Ciekawe przed czym ludzie czuli większy prestiż w latach 70. i 80.

Taką taryfę to bym zamówił

Jak dla mnie - najfajniejszy sposób na niedrogi kabriolet

Tak Amerykanie wyobrażali sobie skowronka

Tak Niemcy wyobrażali sobie zmotoryzowaną klasę robotniczą

JAK MOŻNA TAK WOZIĆ DZIECKO PRZECIEŻ MUSI BYĆ SUV PREMIUM DZWONIĘ PO STRAŻNIKÓW PRESTIŻU

Jeśli to jest mat, to jak wygląda bosman?
Jak to zazwyczaj bywa na rajdach, wkrótce rozpoczęła się odprawa.

740 jako obstawa gromadzących się uczestników

Wiktor i Bubu odprawiajo
Po jej zakończeniu towarzystwo jęło opuszczać plac celem ruszenia w trasę.

Niektórym nie za bardzo się to udawało ze względu na blokującego wyjazd Wartburga 1000...

...który okazał się budą od 312 nałożoną na ramę i silnik od Wartburga 1.3. Szczepan Roku.

Niektórzy wahali się czy aby na pewno dobrze jadą

Inni bez wahania napierali naprzód

Uwielbiam zapach dwusuwa wczesnym popołudniem

Pierwszy odcinek specjalny prowadził przez teren fabryki obrabiarek precyzyjnych, zupełnym przypadkiem noszących taką samą  nazwę jak czeskie ciężarówki na licencji Saviema

Matematyka wg Saaba: 99 + 900 = 90

Tatraplan zrobił okrążenie i wyjeżdża

Czy dwa dwusuwy dają czterosuwa?

Skoda i logo Avii

Escort miał emblemat "Automatic". Aż żałuję, że nie zajrzałem do środka.

Moje. Najlepsze. Zdjęcie. Kiedykolwiek.
Po opuszczeniu terenu Avia SA udałem się w dalszą trasę za uczestnikami, których wehikuły budziły we mnie największe pożądanie. I to, niestety, okazało się błędem.

Tutaj doskonale było widać, jak genialny zawias Dwacefałki bez zająknięcia łyka tego typu nawierzchnię

Nysę i czerwony kabriolet (Alfa Spider?) zauważyłem dopiero po zgraniu zdjęć na komputer. Serio.

POPROSZĘ OBA W TRYBIE NATYCHMIASTJUŻ.
2CV i 96 wywiodły mnie na Saską Kępę. Cytrynka pognała prosto Francuską zaś Saab skręcił w prawo w Zwycięzców i zaczął kluczyć, ja zaś podążyłem za nim. W końcu zatrzymał się i zrozumiałem, że towarzystwo zgubiło się nieco. Nic to - pomyślałem - przyczaimy się i poczekamy na kolejne załogi. Pobrałem zatem Najlepszego Kebsa w Mieście i przeżuwając z ukontentowaniem jąłem czekać na następnych uczestników.

Niestety, nie zjawił się żaden.

Wiedząc, że checkpointy znajdują się m.in. na Stalowej 52, przy Wypiekach Kultury oraz na Nieporęckiej (gdzie w mur wstawione są drzwi od windy - polecam zobaczyć na własne oczy), pognałem w te pędy we wszystkie trzy miejsca po kolei, jednak niestety nie udało mi się tam nikogo zastać. Nie mając pojęcia, czy jeszcze, czy już, zrezygnowany powlokłem się na metę do Konesera.

Barany oczekujo

Baranowozy raz jeszcze

Pierwsi uczestnicy wtaczają się na metę
Jak się wkrótce dowiedziałem od imć Notlaufa, rajd nawet nie zahaczał o Saską Kępę. Itinerer prowadził na Zacisze, które zasadniczo jest tak jakby w drugą stronę. Jako, że na Zaciszu bywam ekstremalnie rzadko i znam je nader słabo, zgrzytłem zębem w bezsilnej złości. Pozostało mi tedy jedynie pozwiedzać teren, którego wcześniej nie miałem okazji oglądać od środka. A prezentuje się on całkiem ciekawie, również pod względem motoryzacyjnym.

Próba uprestiżowienia Omegi A. FAIL.

626 Coupe, rodzyn klasy mniam

Poliftowe Tipo na białych, tak bardzo klasyk

Wicehrabia Przepołowiony, cz. 3

Alternatywne środki transportu

Jadę na glebie, wszystko mnie yeabyeah, zgrzyta i błyska urwana miska

Zagęszczenie na mecie

Organizatorzy witają kolejnych finiszujących
 Na osłodę pozostały food trucki. W tym mój ulubiony.

TYLE WYŻERY

Jest idealny. I zawiera zupełnie przyzwoitą kawę.
Pozostało jeszcze tylko wleźć tam, gdzie teoretycznie nie powinienem...

Od zewnątrz

Od wewnątrz

...i udać się dodom.

Może w przyszłym roku uda się wziąć udział jako zawodnik - czy to kierowca, czy to pilot. A nawet jeśli nie - przynajmniej pojechać za tymi, którzy ogarniają trasę i zdążają do mety.

Dobranoc się z Państwem.