czwartek, 23 marca 2017

Spacerkiem i rowerkiem: Włochata Ochota

No i wiosna.

Nareszcie.

Jeszcze nie jest tak ciepło, jak bym chciał, niebo przeważnie jest zachmurzone i - paradoksalnie - łatwiej obecnie o przeziębienie niż podczas zimowych mrozów (czego jestem najlepszym przykładem), ale robi się coraz jaśniej, na gałęziach widać już pierwsze pączki a powietrze pachnie w ten charakterystyczny, wczesnowiosenny sposób.

I są to bardzo dobre warunki na to, by wypuścić się na złomopolowanie.

Tak, wiem - kolejny mix. I to prawie dwa tygodnie po ostatnim wpisie (który też był mixem). Niestety - ostatnie miesiące nie sprzyjały zbieraniu materiałów i pisaniu. Być może się to zmieni (wszak startuje sezon rajdowy, istnieje też pewna szansa na jakiś tam teścik). Ale może też tak już pozostać - wtedy po prostu opublikuję jeden po drugim zgromadzone już materiały mixowe praz kilka przemyśleń po czym zamknę interes.

Tymczasem jednak kontynuujemy spacer w klimatach bajek z mchu i korozji. A skoro ostatnio grane było Okęcie, to teraz czas na resztę Włoch (Włochów?) i przylegającą do nich Ochotę.

W rajdzie po Włochach niestety nie brałem udziału, ale nie zdziwiłbym się, gdyby kilka widoczków było już znanych jego uczestnikom.

Proszsz, nie ma mixa bez BX-a!

Na GSV oprócz tej trójki jest jeszcze Panda. Tak, tu też wjechali. Niestety, gdy i ja tu trafiłem, Pandy zabrakło.

Tej dwójki też może już nie być - ale raczej nie dlatego, że odjechała

O, jaki piękny, rasowy polski pierdAAAAA!

SIĘ

Knight Rider w wersji słonecznej

To jest jeden z widoków, które kojarzą mi się ze słowem "Polska"

WZOrowy

Tak naprawdę nie wiem - na sprzedaż, na zrobienie czy na wrośnięcie

Odgruzować i odpalić

Anglojęzyczni zapewne bardzo cieszą się na dźwięk słowa "Wankel"

Ciekawe, czy był na niedawnym rajdzie po Włochach

Jeśli nie - zdecydowanie trzeba będzie zrobić kolejny

Japońska niezawodność

Polski pierdolnik. Kolejny.

Bardzo ładna mobilna suszarka do prania
Na Ochocie, jak się okazuje, wcale nie jest gorzej.

EMZET, WOŁAJO!

Lepsze jutro było wczoraj

Lub 8 lat temu

Był taki numer Radiohead: "Everything In Its Right Place"

Nie umiałem się powstrzymać. Domknąłem te drzwi

Wicemistrz drugiego planu

FI, WOŁAJO!

Kiepsko, Kiepsko, Nieszczególnie

Karygodnie Marna Inwestycja

Sexy as fuck

Z tymi pociemniałymi oczkami wyglądają dość mrocznie

Antoni miał rację, NIEMCE IDO

NOWA INWESTYCJA

Oraz POPROSZĘ.
Następny przystanek - jeszcze nie wiem, ale będzie. I to już w miarę niedłogo.

Do najbliższego.

6 komentarzy:

  1. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić gorszego wehikułu do reklamy nowych prestiżowych inwestycji niż Żuk. Niedopasowanie środka przekazu do percepcji potencjalnych klientów jest tu ogromne. Oczywiście to nie Żuk jest tu problemem tylko pompowanie sztucznym prestiżem takiego antyestetycznego klocka

    OdpowiedzUsuń
  2. A ta "NOWA INWESTYCJA" to stała jesienią niedaleko mnie na Rembielińskiej i była nawet pytaniem na ostatnich Nitach :-P
    "Lordessex"

    OdpowiedzUsuń
  3. Mazda RX-7 i zielona Panda rządzą. Jedna Samara sedan stoi na Stegnach, też na czarnych, o ile dobrze pamiętam.
    Tęsknię za BX'em :<

    OdpowiedzUsuń
  4. pewnie wynajęcie powierzchni na żuku było dużo tańsze niż jakiego billyboarda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zielona panda za miliony monet. Trochę beka z nabywcy, bo ona pomalowana tylko z zewnątrz razem z uszczelkami zresztą, w środku oryginalny srebrny.

    OdpowiedzUsuń