Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lotus. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lotus. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 12 kwietnia 2015

Eventualnie: Youngtimer Warsaw rozpoczyna sezon

Nareszcie.

Nareszcie nastała wiosna, nareszcie jest ciepło i słonecznie, nareszcie nie trzeba zakładać na siebie sryliona warstw, by warunki atmosferyczne nie powodowały natychmiastowego zgonu w chwili wystawienia czubka stopy poza obręb budynku. I nareszcie zaczyna się sezon, a z nim - eventy. Pierwszym zaś tradycyjnie jest rozpoczęcie sezonu Youngtimer Warsaw.

W zeszłym roku towarzystwo z YW postanowiło zaeksperymentować i sezon otwarty został na trenie AON-u w Rembertowie. Burdel na kółkach, który podówczas zaistniał, skłonił organizatorów do powrotu na malowniczy żwirek pod Koszykiem Narodowym. I dobrze, bo i bliżej, i wygodniej.

Dlatego też wczoraj koło południa zebrałem się celem obadania, co też pod tym Narodowym się dzieje. A działo się sporo.

Już po drodze było dość grubo

Na miejscu zaś zrobiło się naprawdę gęsto

Choć - po prawdzie - niektóre zaparkowane na uboczu bryki były dużo lepsze niż wiele z tych puszących się w centrum uwagi

Np. to. Y12, rdza, wspaniałość.

Wchodzę sobie na plac a tam JEB!

I PIERDUT!

Ależ, doprawdy ależ

Tak - Delta stojąca pośrodku to ta z Wilanowa

Do tej Alfy za wiele basów nie wejdzie. Nie szkodzi.

Tu nie wejdzie prawie nic, poza włoską rodziną z czwórką dzieci. Też nie szkodzi.

Nic nie szkodzi, CHCĘ.

Tego też.

I tego. Borze, co ja z tymi starymi Fiatami

Fiaty jugosłowiańskie też - jak to mawia niejaki Goły vel por. Bonkers (przywitaj się!) - zdanżały

Polskie zaś sugerowały, że jazda Maluchem to wyzwanie. W latach 80. beka z gościa byłaby bezlitosna.

#takbyło

Ooo, Jożin z Bażin z Nitów 2013!

Gdyby nie te absurdalne koła i przegięta gleba, ten Wartburg 2d byłby MISZCZEM WSZECHRZECZY.

Gargamel tradycyjnie jest Miszczem Wszechśmieci

Oryginalność lvl -666, ale i tak śliczny

Nie poradzę, W109 podobają mi się od zawsze

W116 jeszcze bardziej, nagniatałbym jak zły

Dwa dowody na to, że Oplowi zdarzało się kiedyś robić samochody, których widok nie wywoływał równie malowniczego co gwałtownego pawia

924 - obok 914 chyba najmniej doceniony model Porsche. I dlatego go lubię, mimo R4 pod maską. Gdyby jeszcze nie ten haniebny ofelunek...

Haniebny ofelunek i absurdalną glebę miało 3/4 BMW na zlocie. To nie, i dlatego było srylion razy lepsze.

A to jeszcze lepsze. Kompaktowy hatchback BMW z przełomu lat 60. i 70.! I miał dzielone oparcie z tyłu!

Ten japoński kompaktowy hatchback z połowy lat 80. też! SŁYSZYSZ, CITROENIE ZACHWALAJĄCY CACTUSA?

Sushiwozów nie było wiele, ale były dobre.

Bardzo dobre. I tak, to jest yougtimer.

Reprezentacja USA też miała co nieco do pokazania

Np. takiego Wagoneera. Powinni tłuc jakąś jego kontynuację, choćby jako odmianę Grand Cherokee.

Tego Amazona pokazywałem już pińcet razy. I pokażę jeszcze szejset.

Tego P1800 - takoż. Niewiele powstało piękniejszych aut.

WTEM! Sonett III!

I Sonett II!!!

Szwedzka matematyka: 2 x 96 = <3

I jeszcze jeden!

I 95 z dwusuwem! AAAAAAAAAAAAA!!!

I 99 w dwudrzwiowym sedanie obok Krokodyla w najpiękniejszym kolorze ever!

I Kroko sedan 2d!

Francuzi też dali radę. Tak, Avantime totalnie jest youngtimerem i kropa. I do tego zmieści się doń kilka basów.

Znajomy wynalazek na bazie 2CV, pozdrawiam, macham, uśmiecham

Ale nic nie poradzę, że wolę oryginał. De facto wolę go od prawie wszystkiego.
Bardzo przyjemnym akcentem było napatoczenie się na znajomych z Klubu Cytrynki, którzy, oczywiście, dostarczyli. I to na pełnym tłuszczu. Wielonasyconym.

Wybranka ostatnio pytała mnie, jaki byłby najlepszy samochód do tego, by móc w nim nocować z Młodzieżem i bagażami. W sumie samo "najlepszy" tutaj wystarczy.

Jeden ruch suwakiem na tunelu środkowym i współczesne SUV-y mogą iść się cmoknąć w prestiż własny. I tak, to jest dokładnie TA wersja.

Proszę, oto dowód. UMARŁEM NA ORGAZM PRZEZ OCZY

Nr 9 na liście niesłusznie niedocenionych youngtimerów!
O, właśnie. Niedocenione youngtimery. Okazało się, że niektóre z nich jednak są już chociaż trochę docenione. Oto kilka pozycji, które udało mi się upolować:

Nr 11

12

4

3!

2!

1!!!
Gdzieś jeszcze mignęła mi stodziewięćdziesiątka (czyli nr 10), jednak to właśnie zwycięzca zestawienia, czyli Peugeot 205, był najliczniej reprezentowanym modelem z listy. Co oznacza, że zaczął być doceniany. A to z kolei wiąże się chyba ze spadkiem z pierwszego miejsca. Co w w niczym nie umniejsza jego zajebistości.

Tymczasem przyszła pora się zbierać.

Kolejka do wyjazdu

Przybył ambasador Libii
Impreza - jak zawsze - była zacna, do tego znacznie mniej chaotyczna niż w zeszłym roku. Narodowy jednak zdaje się najlepszym miejscem na tego typu eventy. Oczywiście nie było idealnie, przynajmniej z mojego jedynie słusznego punktu widzenia - choćby za sprawą tych, którzy za youngtimera uznają nowe Audi TT, czy jak zawsze licznych miłośników tuningu spod znaku idiotycznej gleby, negatywu i BBS-ów, którzy uznali za stosowne gwałcić otoczenie przez uszy za pomocą na#$*wiającego z subwooferów sonicznego szamba. Czy, do wuja chafla, tępe UMC-UMC-UMC naprawdę jest tak dobrze dobranym soundtrackiem do zlotu pojazdów wyprodukowanych w czasach, gdy ludzkość miała szczęście nie znać jeszcze tego typu dźwięków?

Mimo tego (oraz mimo niezałapania się na pizzę z Żuka, która została gremialnie zeżarta zanim się doń dopchałem) było naprawdę dobrze. I - przede wszystkim - sezon wreszcie został otwarty.