Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Piaski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Piaski. Pokaż wszystkie posty

piątek, 25 września 2015

Spacerkiem i rowerkiem: na nic krzyki, na nic wrzaski, wybieramy się na Piaski

Zmieniła się nam astronomiczna oraz kalendarzowa pora roku, pogoda co prawda jeszcze dopisuje, ale robi się jednak nieco chłodniej, do tego dni stają się coraz któtsze, co z kolei ciągnie za sobą zwiększony popyt na Prozac. Nastał zatem dobry moment, by w ramach walki z jesienną deprechą zintensyfikować nieco cykl wpisów, które miłośnicy rdzy i kapiących na podłoże płynów lubią najbardziej: mixy.

Ostatnie miesiące były okresem częstych i długich spacerów z Młodzieżem. Nieduży człowiek siedział sobie w wózku i oglądał świat komentując go po swojemu (ostatnimi czasy również ten wózek opuszczał i entuzjastycznie zaiwaniał per pedes, ale jedynie w odpowiednich ku temu miejscach), ja zaś eksplorowałem kolejne fragmenty swego miasta i łowiłem co bardziej soczyste rodzyny stacjonujące na parkingach i inszych miejscach przeznaczonych do postoju pojazdów mechanicznych. Jedną z głównych destynacji wypadowych stały się leżące sobie na północy Warszawy (za Żoliborzem, który był grany w poprzednim miksie) Bielany. I o ile w poprzednich odsłonach traktowałem je zbiorczo, tak tym razem zebrany materiał okazał się na tyle srogi (zarówno ilościowo, jak i jakościowo), że jedynym wyjściem okazało się podzielenie ich na poszczególne osiedla. Dlatego też dziś zaczynamy w południowo-zachodniej części Bielan - czyli na Piaskach, znajdujących się nieopodal miejsca, gdzie skończyliśmy ostatnio, tylko po drugiej stronie trasy AK.

Prawdopodobnie nazywają się tak a nie inaczej, gdyż żelazem dostaje się tam jak piachem po oczach.

Zapraszam na spacer.

Wstęp wzbroniony, uwaga, złe Camaro

Dawać na Nity, bez dyskusji!

309 na czarnych, to się już w zasadzie nie zdarza

O, taką Ścierą to bym wycierał asfalt

Punto Raz, jeśli w ogóle się spotyka, to najczęściej w takiej formie. A premiera była tak niedawno.

Akwarium w ekskluzywnym kolorze Anonymous Corporate Silver. Musi eksport.

Życzę następnych 30 lat bezproblemowego upalania!

Tym zielonym, pięknym Yugo jeździłbym, lecz niezbyt długo

Kącik Kaszlaczny 1: Wydłubany Z Jamy

Kącik Kaszlaczny 2: tak to wyglądało, do środka rodzinka, bagaże na dach i Balaton lub Bułgaria

Kącik Kaszlaczny 3: pięknie odciśnięty

Kącik Kaszlaczny 4: kto słucha ESKi ten rucha pieski, przepraszam, musiałem.

Grzyb, koneser, czy jedno i drugie naraz?

Wartburg Gnije Ostatecznie

Tak mi się coś wydawało, że skądś go znam

Wyciągnięty Z Lasu

Krytyczny poziom zgrzybienia

Wracamy do Maluchów. Na te 13" założyłbym słoneczka - a póki co walają mi się po bagażniku

Najlepszy układ: ktoś ma i dba

Pewien czas temu na Złomniku była piękna historia o tym, jak ktoś pojechał po Isuzu Gemini, jak bardzo się cieszy i jak spełnił swoje marzenia.
To ewidentnie nie ten.
Wiem, 20 zdjęć to niedużo. Ale to dopiero łagodniutki początek. Co się dzieje w pozostałych częściach Bielan, ja nawet nie.

Zobaczycie sami.