niedziela, 24 marca 2013

Bezczelna autopromocja: NARESZCIE

Po trzech latach (!) od pierwszego wejścia do studia.
Po niezliczonych przepychankach, poszukiwaniach wydawcy i rozczarowaniach.
Po przedłużającym się w nieskończoność, coraz bardziej męczącym oczekiwaniu...

W końcu jest.

Debiutancki krążek zespołu NIGHT RIDER - "Widzę Czuję Jestem".

Wydawnictwo MDM (to samo, którego nakładem ukazała się wcześniej płyta Night Rider Symphony), nr 0105.

Siódma (jeśli liczyć jedno koncertowe DVD to ósma, a jeżeli brać uwagę jedynie dostępne w "oficjalnym" obiegu wydawnictwa audio - szósta) płyta, w której tworzeniu brałem udział... i chyba najbardziej wyczekana.

Mam płytkę od wczoraj - w oficjalnym obiegu pojawi się jutro (czyli poniedziałek, 25.03.2013). Jest piękna. I piękne są na niej dźwięki. Troszkę więcej oficjalnych informacji w danym temacie pojawi się na dniach na naszej stronie. Zresztą już pewien czas temu narodził się klip promujący płytę - można obejrzeć go w moim pierwszym wpisie oraz na blogu mej Wybranki. Wkrótce ogłoszę jakiś mały, idiotyczny konkursik, w którym będzie można wygrać egzemplarzyk - jeśli ktoś lubi porządne rockowe granie z progresywnymi naleciałościami to zapraszam.

Najpierw jednak - na dniach - mała relacyjka ze śmignięcia zaprzyjaźnionym Peugeotem 406. Wszakże dawno niczym nie jeździłem...

Stej tjund.

8 komentarzy:

  1. Very bardzo lubię, mam własną i podoba mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta własna to tak jakby nasza wspólna... ;-)

      Usuń
    2. Spadówa - moja, nie oddam :P Ty zrobiłeś - ja mam :P

      Usuń
    3. Scenes from a hat:
      things you can say about a child, but not about a CD.

      Usuń
    4. http://i0.kym-cdn.com/photos/images/newsfeed/000/173/576/Wat8.jpg

      Usuń
  2. Oooo, fellow whoseliner? :)

    OdpowiedzUsuń