Witam wszystkich po przerwie noworocznej.
Drugi tydzień stycznia to czas powrotów. Powrót do pracy, powrót do codzienności, powrót do chronicznego niewyspania - i powrót do pisaniny. Tak, wiem, mogłem się za to zabrać wcześniej, jednak na czas tzw. wolnego obudziło się we mnie zwierzę, a konkretnie leniwiec. W końcu przyszedł czas na wrzucenie czegoś, następnie minął i jego miejsce zajął czas najwyższy. Zacząłem tedy gorączkowo zastanawiać się nad tym, czym mogę uraczyć Was na dobry początek roku. Na szczęście przeszukiwanie głębin twardego dysku przyniosło dawno zapomnianą inspirację, do tego nastąpiły pewne okoliczności, które utwierdziły mnie w tym, że warto z niej skorzystać.
Na znanym i lubianym (przynajmniej przeze mnie)
Złomniku nastąpiło ostatnio kilka zmian. Jedną z nich jest zapowiedź ograniczenia liczby miksów. Jako, że mają one sporą liczbę fanów (w tym mnie), stwierdziłem, że w takim razie należy zintensyfikować polowania oraz namówić Czytaczy (namawiam niniejszym) do nadsyłania swoich łupów. Wszak podobno w naturze nic nie ginie. Ponadto przypomniałem sobie, że zgromadziłem niegdyś całkiem ciekawą kolekcję obrazków z Google Street i wysłałem je Złomnikowi nie wiedząc, że sporo wcześniej wymyślił konkurs polegający na nadsyłaniu takich właśnie znalezisk. Screenshoty z warszawskiego GSV pozostały zatem w jednym z folderów i zapomniałem o nich na pewien czas. Aż do wczoraj.
Zaczynamy zatem od kolekcji pięknych złomów ustrzelonych na stołecznych ulicach przez Googlowóz. Niektóre z nich znalazły się w zwycięskiej kolekcji na Złomniku - jednak było to dość dawno temu i nie widzę przeszkód, by znalazły się i tu.
|
Zaczynamy na Bródnie, gdzie stężenie koneserstwa osiąga masę krytyczną |
|
Widok na obie strony ulicy - 164 i E24 już nie ma ale Argenta, Kappa i widoczna w oddali Thesis kwitną do dziś |
|
Takim 264 to bym codziennie i wszędzie a wręcz ależ |
|
Teraz szybki skok na Saską Kępę gdzie też jest grubo |
|
Grubiej być nie mogło. 504 na czarnych, poproszę w trybie natychmiast |
|
Ozdoba ogrodowa |
|
Na Gocławiu natomiast Googlowóz spotkał Corsę A |
|
W 2-drzwiowym sedanie. |
|
Aż czuć bogaty bukiet Mixolu |
|
My Skoda, pisać szkoda |
|
Koneserstwo klasy A |
|
Uaha, klasyki dwa |
|
Coś dla Notlaufa - chiński kei-van |
|
164 jest idealna do gnicia |
|
Od lat bez zmian nie klękają przy robocie |
|
Ten też nie |
|
Tymczasem w Wawrze polityka mieszkaniowa przynosi skutki |
|
Niedługo okaże się, że jest ich więcej, niż Omeg A |
|
Idealny. |
|
Pracowałem w tamtej okolicy przez półtora roku i ani razu się na niego nie natknąłem, TO NIESPRAWIEDLIWE |
|
I skok przez Wisłę na Ursynów, gdzie ktoś gnije sobie Caprice'a |
|
Oglądając uliczki Ochoty w GSV możemy znaleźć takiego ładnego, dziurawego Malucha z pięknymi "słoneczkami" |
|
I Relianta Scimitara, który wraz z dwoma innymi zgłoszeniami wygrał złomnikowy konkurs |
|
Na Okęciu - Regata służąca za podręczny magazyn śmieci i Malczan służący prawdopodobnie do jeżdżenia |
|
W Starych Włochach Stare Polo dokonało samospalenia |
|
Stamtąd kierujemy się na Jelonki, gdzie jest naprawdę tłusto |
|
Wkrótce na te Skody będzie mówić się "Baldwinki" |
|
Taunus wrasta z siłom i godnościom osobistom |
|
Tymczasem Volvo wrasta na Starym Bemowie do dziś - sprawdziłem osobiście, trafiło na Złomnika |
|
Trabi też nadal tam mieszka, ale już zrobiony |
|
Ten zaś egzemplarz stał wiele lat na Wrocławskiej. Niestety już go nie ma |
|
Dwa piękne jaktajmery a między nimi jakiś rupieć |
|
NOOOTLAAAUF!!! |
|
Prestiżowy kącik |
|
To, ile żelaza gnije na Bemowie, to historia podwodna |
|
Perła Peerelu stan idealny po dziadku jedyny taki zobacz |
|
Skok przez Lotnisko Bemowo na Chomiczówkę - i napotykamy malaise w pełnym rozkwicie (plus Micra K10 w bonusie) |
|
Na Radiowie podobno ta Wołga jest widywana regularnie - Pan Grzyb normalnie ją sobie upala bo dlaczego nie. |
|
Kończymy na ślicznej bielańskiej ulicy Płatniczej, gdzie od lat widywany jest przepiękny Peugeot J9 |
|
Fiesty II nie widziałem, ale Peugeota owszem. I był już u mnie. Tak, jest równie piękny co na zdjęciach. |
I to tyle, co udało mi się znaleźć. Podejrzewam jednak, że widoczki z guglstrita skrywają jeszcze więcej pięknego tlenku żelaza. Następny mix będzie jednak łowiony własnoręcznie. W zasadzie już jest złowiony - pozostaje go przygotować. Szykujcie się na wypadnięcie oczów.
Do najbliższego.
super Super Grubo grubo, i zainspirowany tym kadetem zrozumiałem że dawno nie widziałem Vectry A ... aha pozdrawia wyciągnieta z garazu Olga na przebieżkę tej letniej zimy ...
OdpowiedzUsuńhttp://img1.garnek.pl/a.garnek.pl/027/340/27340904_800.0.jpg/face-to-sun.jpg
Kadett? Gdzie???
Usuń504 - te chromy, ten spatynowany lakier, te czarne tablice, ta sceneria jak z 1980 roku. Podjechałbym takim do ASO i patrzył jakie karpie strzelają pracownicy podczas szukania części na mikrofiszach (kto to dziś zna i ogarnia). Peżotowski Laser chyba nie obejmuje katalogów części dla serii X04.
OdpowiedzUsuńDwusuwowy Honecker kombi na czarnych z 1985r. Kombiacze zniknęły najszybciej.
Kamaz i Star - zestaw sentymentalny. Ostatnio sfociłem bazę a'la dawny Rejon Dróg Publicznych - same wymuskane Stary i Ursusy.
DS jak najbardziej zasługuje na zaparkowanie na trawniku a nie betonie czy gruncie twardym.
Reliant zupełny zdoopowóz niepodobny do niczego ani nikogo.
Taką Wołgę 21 z czerwonym wnętrzem daawno temu miał sąsiad - niegrzyb. Ależ to był lansik zostać podwiezionym do szkoły takim sprzętem.
J9 - ustawiłbym go obok 504.
DS zasługuje na stawianie w klimatyzowanym garażu. Ale trawnik też dobry. Prezentuje się na nim przepięknie. Nie, czekaj - DS prezentuje się przepięknie WSZĘDZIE.
Usuń504 jest idealny, dokładnie taki, jak został złowiony. Jeździłbym.
A Wartburgi w kombiaczu jeszcze się zdarzają, ale coraz rzadziej - większość została zakatowana, tak samo, jak 125p kombi. Na szczęście mam teoretyczną możliwość dostępu do jednego egzemplarza - znajomy znajomego ma, co prawda mieszka w Zgierzu, ale namawiam go na przyjazd do W-wy na któryś z rajdów Złomnika lub Stada.
DS - zgadza się - najlepiej w ogrzewanym garażu z kontrolowaną wilgotnością, i na grubym dywanie ;-)
UsuńCo do Wartburga, to nie masz co się wykręcać namawianiem - pojedziesz na Zakwasowo i będą dwie korzyści w jednym ;-)
Jeśli nie stanie mi nic w poprzek (bo niestety może) to oczywiście pojadę. Dwa razy już byłem. Ale to nie znaczy, że będę mógł się bujnąć.
UsuńTak bym się nad tym DS-em nie rozczulał, części zasadniczo są dostępne, to czemu ma stać w garażu i na dywanie. Na miasto nim!
UsuńNie no, oczywiście. Ale jak już wróci z miasta to warto by spał wygodnie.
UsuńEch, w Warszawie to ciekawy złom stoi wszędzie, nic tylko wybierać i fotografować. Szkoda, że dopiero pod koniec mojego pobytu w 'stolycy' zacząłem "czuć złom" i uwieczniać go na fotografiach :) A mix z Citroenem = dobry mix. Mix z DSem = bardzo dobry mix
OdpowiedzUsuńNo ba!
UsuńDziś jeszcze wirtualnie zwiedziłem kilka miejsc i znalazłem kolejnych parę śliczności (m.in. piękne żółte R4) - szkoda, że nie wpadłem na to, by zajrzeć tam wcześniej. Nic to - na pewno mam inspirację do odwiedzenia tych miejsc osobiście.
Widzę że zamazywanie czarnych tablic idzie Guglowi jak krew z nosa pod górę. Nie żebym narzekał bo na GSV lepiej się ogląda fury "niezamazane". A co do Wołgi, to jakieś pół roku temu jak jeszcze dość regularnie bywałem na Wawrzyszewie to parę razy widziałem jak pan a to na cmentarz a to na zakupy do E'leclerc'a przy Wólczyńskiej zajechał. Piękny widok i piękne zastosowanie zasady "na pohybel EURO 6" w praktyce, tak trzymać!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeździ nadal.
UsuńWołga parkuje na jednym z zamykanych parkingów przy Andersena, wzdłuż Reymonta. Piękny widok ;-)
OdpowiedzUsuńTym bardziej muszę się wybrać na Wawrzyszew.
UsuńNie wiem jak mi umknął tak fajny materiał. Miło popatrzeć, zwłaszcza na te zgniluchy.
OdpowiedzUsuńA to nie wszystko. Gdybym wstrzymał się kilka dni i zrobił jeszcze trochę riserczu, byłoby jeszcze grubiej. Chyba walnę drugą część - krótszą ale też treściwą.
Usuń164 jest ciulowa do gnicia, bo ciulowo gnije, przynajmniej moja i kilka znanych mi egzemplarzy ;) Gdzie Tauniak stoi?
OdpowiedzUsuń1. No więc właśnie jest świetna bo się nie kompostuje tylko wrasta majestatycznie.
Usuń2. Na Jelonkach - w każdym razie stał, gdy jechał guglowóz. Osobiście nie widziałem.
Ja pierdzielę ile znajomych fur! Paroma nawet jeździłem a kilka próbowałem bezskutecznie kupić / złomnik
OdpowiedzUsuńNo to pewnie znasz Gemini z Bemowa. Raczej już go tam nie ma - ja w każdym razie nie znalazłem.
UsuńBędzie kiedyś część druga, trochę mniejsza ale też sroga. Zdecydowanie powinienem był jeszcze połazić po tej warszawskiej guglmapie zanim wrzuciłem wpis.