Dawno nie było miksu, nieprawdaż? No to teraz będzie naprawdę tłusto.
Pewna znajoma o dźwięcznym imieniu Olimpia jest m.in. zapaloną podróżniczką. Gdy usłyszałem, że zanosi ją na Kubę, dałem jej prikaz fotografowania miejscowego żelaza, co też zrobiła. Nie napstrykała może jakiejś strasznej ilość zdjęć, ale to, co jest, jest GRUBE. W 90% przypadków nie mam pojęcia co to za sprzęty (ze wstydem przyznaję się, że nie rozeznaję się w hamerykańskiej motoryzacji lat minionych), ale nie przeszkadza mi to w obfitym ślinotoku.
Myślę, że dalsze słowa są zbędne.
|
Prawdopodobieństwo, że samochody na pierwszym i drugim planie mają taki sam silnik pod maską, jest niezerowe |
|
Bodajże Jeremy C. powiedział kiedyś, kto był jedynym człowiekiem odpowiednio prezentującym się na tylnym siedzeniu 4-drzwiowego kabrioletu |
|
Kółka +10 do kubańskiego lansu |
|
Zaskakująco dużo oryginału |
|
A tu już w normie |
|
BORZE IGLASTY JAK BYM NIM WOZIŁ SPRZĘT |
|
JEŻU KOLCZASTY TYM TEŻ |
|
Flaga się nie zgadza ale kto by się przejmował |
|
Idealne na ichniejszy klimat |
|
Z tym też! |
|
Ford '49 z kołpakami od Mercedesa, +20 do prestiżu |
|
Polecam uwadze mistrza drugiego planu |
|
Pięknie się komponuje |
|
Ekstrema transportowego spektrum |
|
Postój taksówek |
|
Cadillac, czyli symbol zgniłego amerykańskiego imperializmu, w stolicy kraju walczącego o wolność, pokój i socjalizm |
|
Riksza, Moskwicz, Xsara i stary amerykański sprzęt na taryfie - dzień jak codzień w Hawanie |
|
CO TO JEST JA NAWET NIE |
|
Bardzo grubo |
|
Właściwe żelazo na właściwym miejscu |
|
Normalna kubańska uliczka |
|
Jest lans |
|
Taką taryfą to ja bym codziennie i wszędzie. Najlepiej jako taryfiarz. |
Dziękuję i do zobaczenia.
Ech, mieć ten klimat co oni...
OdpowiedzUsuńOj tak - nic by nie gniło ;-)
UsuńOlimpia Opel ?
OdpowiedzUsuńNo nie do końca, choć oczywiście skojarzenie od razu miałem podobne.
UsuńPrzy takiej ilości amerykańskiego sprzętu, wychodzi na to, że największą fantazję ma ktoś, kto tam jeździ Xsarą :)
OdpowiedzUsuńTeż o tym pomyślałem. Zresztą musi tam kosztować potworne pieniądze.
UsuńHehe właśnie popijam sobie yerba mate a tu takie widoczki :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity musi być dźwięk hawańskiej ulicy i ogólny szum miasta tam, który pewnie co chwila przeplatany jest donośnym blobloblo z tych wszystkich fałósemek.
Ta angielska flaga to chyba w zastępstwie usańskiej, tak jest bardziej poprawnie politycznie. Nie wiem czy można afiszować się tą z us, wszak to u nich wróg nr 1.
Te fałósemki to z Łady głównie. I coraz częściej japońskie diesle.
UsuńMoże i bez sensu...ale jak pięknie...
OdpowiedzUsuńTłuszcz wylewa się wszystkimi szparami. Też się jakoś mocno nie rozeznaję w ich motoryzacji ale to pierwsze do prawdopodobnie Chevrolet Deluxe i jest ich tu więcej. Dalej już mi się trochę nie chce. Po prostu ponadawajmy się wspaniałym żelazem:)
OdpowiedzUsuń