Tak, to już 3 lata.
Pół godziny po północy 15 lipca 2012 napisałem pierwszy wpis. Krótkie "dzień dobry" (choć dziwnie mówi się "dzień dobry" w środku nocy) okraszone klipem zespołu, w którym podówczas grałem. 3 lata, 253 wpisy, 470 lajków na fejsie, kilka kilogramów i jedno dziecko później jestem tu, gdzie jestem - czyli wciąż na Blogspocie, choć były plany by przenieść się gdzieś "na swoje". Niestety - ilość pracy koniecznej do wykonania przy takim ruchu (której ze względu na informatyczny analfabetyzm nie ogarnę sam) w stosunku do dostępnego wolnego czasu sprawiła, że krok ten zostaje przesunięty "na kiedyś".
Za to - podpuszczony (i słusznie) przez jednego z Czytaczy - zmieniłem tło. Przy okazji pojawiło się też nowe zdjęcie w tle i grafika profilowa (bo tym razem nie jest to fotografia) fejsowego fąpaża. Wszak jest ku temu okazja.
Tak się złożyło, że blogojubileusz zbiegł się z zanabyciem przeze mnie nowego (dla mnie, nie dla świata, po którym jeździ już od 23 lat), bardziej rodzinnego i sprzętoprzyjaznego wehikułu. Można powiedzieć, że sprawiłem sobie (oraz rodzinie i basom) coś w rodzaju prezentu na trzylecie. Jest więcej miejsca, więcej komfortu, na pewno będzie więcej do zrobienia (wszak 23 lata, trochę przygód i nieco zaniedbań) ale też więcej frajdy (absolutnie nie ujmując niczego Madzi, KTÓRA WCIĄŻ JEST DO ŁYKNIĘCIA, I TO ZA JESZCZE MNIEJSZY PIENIĄDZ, ZAPRASZAM) i, oczywiście więcej do opisywania.
Pierwszy odcinek kolejnego długodystansu już za kilka dni.
Pierwszy odcinek kolejnego długodystansu już za kilka dni.
A co poza tym?
Poza tym wciąż jeżdżę na różnorakie motoryzacyjne i basowe eventy, wciąż gram (już niedługo wreszcie nowy wpis z kategorii "Basowisko"), wciąż słucham, wciąż czytam, i, rzecz jasna wciąż piszę. I nie mam w planach przestawać.
I basy też mam trzy. I po raz pierwszy w mej karierze wszystkie trzy mieszczą się do bagażnika.
Trzy basy na trzy lata pisania. Czy to znaczy, że za rok będą cztery?
Do najbliższego.
Sto lat się należy. Nie widać mnie, nie słychać ale czytam i lubię. Mojo13
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło, zapraszamy ponownie itd ;-)
UsuńKolejnych lat pisania, grania i wożenia (nie tylko basów) zyczę :)
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz, lubię czytać kogoś bardziej ogarniającego język nasz ojczysty niż ja sam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie zamierzasz przestać, jest szansa że internet resztki poziomu zachowa (przynajmniej ten, który czytam).
Hmm, a za 10 lat nawet Skanssen nie wydoli 13 basów ;)
P.S. etykiety git fhói
Wydoli.
UsuńJest taka prawidłowość: 3B + 4H + L = S
OdpowiedzUsuń3 basy + 4 hydry i 1 lambada = 1 skanssen
Hydr może być też 5. Piękne są w pień.
Bardzo gratulacje Panu i wszystkim Państwu udzielającym się.
Ale tu nie ma hydro! I nietańczący jestem.
UsuńJak to nie ma? Zajrzy do internetów i wygugla jak się nazywają TE FELGI, o tu: https://www.google.pl/search?q=volvo+hydra&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0CCMQsARqFQoTCM-Vv4CX4MYCFQoQLAodP8MFhg&biw=1311&bih=946
UsuńI zmieni zdanie.
ps. Na masce jest napisane Lambada. Można by rzec: Tańczący z Hydrami.
UsuńJak ten czas leci... A niedawno gratulowałem drugiego roku... :) Miliona kilometrów nowym (hłe, hłe) wozidłem, 15 basów, własnej kapeli i autografów życzę. A co.
OdpowiedzUsuńNo dobra, dobra - my moto-zjeby wiemy, że te 3 lata nie są najważniejsze. Najważniejsze, że jest nowa GABLOTA:D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twój styl pisania, a i tematyka podchodzi. Najlepszego i pisz dalej, chłopie, jest co poczytać. A! Gratulacje z powodu, że Volvo!
OdpowiedzUsuńA, podziękowawszy. Pisać mam zamiar nadal. A że Volvo - no ba.
UsuńGratuluję i życzę kolejnych, owocnych lat za klawiaturą, kierownicą i gryfem.
OdpowiedzUsuńAhoj!
Akotas!
UsuńGratuluję stukrotnie!! Talentu językowego i muzycznrgo, chęci, humoru i oczywiście nowego nabytku!! Niech się darzy!!
OdpowiedzUsuńStukrotne dzięki, choć ja sam siebie oceniam nieco inaczej.
Usuń3 lata są, 3 basy są, potrzebujesz trzeciego auta :)
OdpowiedzUsuńNo to życzę kolejnych lat działalności blogowej :)
przy takim kierunku jak ostatnio, to jest to słuszna koncepcja!
UsuńSię nie obija, tylko recenzuje ten szwedzki futerał na mniejsze futerały. Ludzie czekajo na słowo! ;)
OdpowiedzUsuńSie nie ciśnieniuje! Bedzie w swoim czasie.
UsuńTak trzymać i gratulacje, sam przymierzam się do startu bloga i wiem że nie będzie to łatwe.
OdpowiedzUsuńNajtrudniejsze przetrwać pierwszy rok co nie :) ?
Jeśli potrzeba pomocy przy przenosinach na swoje mogę pomóc, pozdrawiam