niedziela, 1 kwietnia 2018

Spacerkiem i rowerkiem: moja nowa dzielnia, cz. 2

To nie Prima Aprilis.

No dobra, technicznie to jest Prima Aprilis, ale wpis jest najzupełniej na serio. Przynajmniej na tyle, na ile serio może być jakikolwiek mój wpis - w szczególności zaś mix.

Tych, którzy z utęsknieniem czekali na jakikolwiek znak życia z mojej strony, uspokajam: nie, nie zarzuciłem pisania, jestem, żyję, jeszcze trochę tu pobędę. Jednak, zgodnie z zapowiedziami z  mojego sylwestrowego videowpisu, częstotliwość musiała nieco spaść. Przyznaję, że nawet bardziej, niż planowałem. Powód jest jednak dość, rzekłbym, solidny: nowa praca. Zresztą dzięki niej będę miał o czym tutaj pisać, lecz na tzw. tenczas jej wariacka wręcz intensywność sprawia, że raczej nie ma co się spodziewać powrotu do częstotliwości wyższej niż jeden wpis tygodniowo.

O tym jednak w swoim czasie, tymczasem pora na drugą część spacerku po ursynowskich zakamarkach. Tym razem będzie to południowa część dzielnicy. Czyli właśnie ta, w której się osiedliłem.

Zapraszam.

Wstaje człowiek rano, jakaś kawucha, jakieś śniadanko, a tu za oknem takie widoki

Będę niedługo robił toptena o samochodach, które kiedyś koniecznie muszę mieć. Choćby przez chwilę.

9000 wyglądał przez pewien czas na wrosta, po czym ruszył z miejsca i nawet zadbał o higienę

Kombinowałem jak mogłem, ale nie dałem rady ustawić się tak, by pokazać, że to przedlift

Tu zaś widać to od razu

Warszawskie Góry Złomu

Ich ceny absolutnie ześwirowały

A ich nawet nie. Co w sumie podsuwa mi pewne głupie pomysły.

Jeździłem (tyle, że dwulitrówką), wspaniała

Wąska listwa, budyń i GAŹNIK. Jeszcze tylko czarnego szyldu brak do pełni ekstazy

Tu do wyżej wymienionej pełni brak jeszcze mniej

Dobra, w tym momencie zabrakło mi słów

I długo ich nie odzyskałem

Dobra Ścierka nie jest zła

Dobry Taunus jest jeszcze lepszy

Zdjęcie nie oddaje nawet 10% ciosu. MARIUSZ! BARANY! PRZYBYWAĆ I RWAĆ!!!

Technicznie rzecz biorąc, to Pajero Van. No, prawie. Niemalże. Chyba.

Kategoria "sprzedam projekt"

Kategoria "kocham"

Kategoria "ratujcie go"

O, chyba Pewex

Jest rozmach

O, bardzo ładna wersja

Ta też niezgorsza

Na zdjęciu tego nie widać, ale oba zdają się wrastać. Szczególnie Baleron.

L300 to dziś 1/15 wpisu

W wieku (khm) lat wreszcie dowiedziałem się, jak prowadzi się Kaszla. Nie, nie tego konkretnie.

O proszę, kogo tu mamy

Tego też już gdzieś WIDziałem

WZZruszający widok

Po polsku Grzybowóz

Parkowa Aleja

Podmiejski

Dobre Kroko... a zresztą wiadomo

Tak, on zmienił właściciela. I adres. I tak, jeździ.

O, takim to bym cisnął po Australii

A takim - między florydzkimi domami spokojnej starości

Ciekawe, czy to Cygaro jeszcze kiedyś zadymi

Karyna

Jak nie jestem zwolennikiem tuningowania klasyków, tak tutaj... no kurdeż, wyszło fajnie.

Nietipowy widoczek

No niestety, to już ich czas.

Ale że ich też, to się nie spodziewałem.

Wajcha. Przy. Kierze.

Z żalem stwierdzam, że nazwa "Baldwinka" chyba jednak nie chwyciła. Trudno.
Następnym razem zeksplorujemy tereny pod skarpą, a potem... zresztą zobaczycie.

Pozostaje mi jeszcze tylko życzyć wszystkim zdrowych jajek i mokrego króliczka. Do najbliższego!

9 komentarzy:

  1. Wybierasz się na rozpoczęcie sezonu youngtimer warsaw? 8 kwietnia o 12 na motodromie Bemowo;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Biorę pande. Daje 200. Bubu

    OdpowiedzUsuń
  3. Nazwa "Baldwinka" jak najbardziej chwyciła :-) A Corolla z Pewexu, to lata 1990-1992, sądząc po znaczku, więc już chyba kupiona w "wolnej" Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nissan 200SX wygląda zacnie. I love JDM.

    OdpowiedzUsuń
  5. Xsara polift już wrasta? :-O Jako człowiek spoza Warszawy stwierdzam, że dobrobyt w naszym kraju

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja taką ujeżdżam jako codzienny transport dom-robota (za ostatni rok ponad 30 000 i to z minimalnymi nakładami)
      Ale ja z ubogiej prowincji, co to "chodzi na pole", a

      Usuń
  6. Xsara najpiękniejsza. Taka... wiosenna :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bo Ja wiem... Łady poszły w górę.

    OdpowiedzUsuń
  8. O jezusku, ile rarytasów w jednej okolicy!

    OdpowiedzUsuń