niedziela, 9 lutego 2014

Multibasowisko: ogrywanie w Silent Scream

Dzień dobry.

Luty zapowiada się bardziej basowo niż motoryzacyjnie, gdyż nie udało mi się ostatnio śmignąć niczym nowym (MAAARCIIIN, nie zapisałem Twojego numeru, no) za to miałem okazję pograć, a i jeszcze będę miał (tak, tokarz zlokalizowany, element będzie zrobiony, kolejny ciekawy basik już wkrótce na tapecie). Na ten dany przykład miałem okazję pograć wczoraj. Wielokrotnie i zuchwale.

Wczoraj do mieszczącego się na Bródnie studia Silent Scream (zlokalizowanego kilka minut z buta od Muzycznej Nastawni, w której od lat próbujemy i nagrywamy z Riderami) zjechało czterech chłopa (a nawet pięciu, jeśli liczyć z gospodarzem) celem porównania swoich instrumentów. Instrumenty owe były srogie, długie i wyprężone. Dotykaliśmy ich, trącaliśmy palcami a nawet drapaliśmy kostką. I byliśmy bardzo zadowoleni.

No bo i było z czego.

Jedna z gwiazd spotkania - Zon Sonus 6. REWELACYJNY.

Zon trafił na statyw z Alembikiem i trzema innymi gatunkowymi basami. Jakieś 30k na jednym stojaku

Z dedykacją dla Alfika

Kącik G&L-owy. Oba miażdżyły, z czego SB-2 (po prawej) bardziej


Kącik fretlessowy. Wolę mojego Ibaneza za 900 zł od customowego 6-strunowego Mayo wartego PKB Kenii

Gibson G-3 gospodarza. Nie brał jeńców.

Ciężki sprzęt do robót wyburzeniowych

Po utoczeniu kilku litrów śliny zaczęło się obgrywanie obecnych na miejscu basetli pod kolejnymi bezlitosnymi Ampegami.

Gospodarz wydał rasowe dźwięki z CBS-owego Jazza

Dźwięki wydawane z Warwicka przez jego właściciela nie za bardzo przypadły mi do gustu, ale teraz jestem w stanie zrozumieć zastosowanie takiego basu w kontekście konkretnej stylistyki. Której zresztą nie lubię.

Oba Spectory okazały się dokładnie tym, za co je uważałem, czyli maszynami do okładania kciukiem lub kostką, za to z palca nie bałdzo

Lakland 55-64 to po prostu bardzo fajny Precel z solidną piątą struną

Doman zachorował na Precisiona Elite. Sam jednak wolę egzemplarz onegdaj należący do Alfika...

...oraz klasycznego jesionowo-klonowego Precla z '80 roku.

Brzmienie tego Gibola, szczególnie w rękach właściciela, pod odpowiednio rozkręconym Ampegiem, można określić tylko w jeden sposób: bezlitosny rockowy wpierdol. Przepraszam.

No i Zon. Naprawdę fenomenalny, zaskakująco uniwersalny choć na wskroś nowoczesny instrument.

Z kolei pięciostrunowy Jazz Bass Deluxe nie przekonał mnie. Zdecydowanie popowy sound, trochę bez charakteru.

Nie przekonał mnie też bezprogowy Mayo Commodus 6, choć to bardzo dobry, doskonale wykonany bas

Meksykański Precision Special - zwykły, całkiem przyzwoity PJ

Tak się robi whooyowe zdjęcia. Przepraszam, musiałem.

I to wszystko, jeśli chodzi o dokumentację zdjęciową mojego autorstwa - jeszcze kilka zdjęć zrobił niezastąpiony Adam z Silent Scream. Całokształt imprezy był nader zacny. Wiem teraz, że bardzo chętnie przyjąłbym Zona, G&L-a SB-2 i Gibsona G-3 oraz że japoński Ampeg SVT z początku lat 80. równie genialnie dogaduje się z rzeczonym Gibsonem jak i moim Alembikiem, ale jest zbyt okrutny, by odpowiednio oddać śpiew fretlessa. I upewniłem się, że należy trzymać Ibaneza, póki nie będzie mnie stać na Wala. Lub przynajmniej Pedullę Buzz.

I że nadal nie umiem grać na szóstce.

6 komentarzy:

  1. urwa... przez chory patent gugli piszę ten komentarz 3 raz!

    Ale wracając do muzyki na żywo która uwielbiam! :> Nie znam się na tym jak grać, co jest wykonane dobrze, co źle, jak co się nazywa, ale bardzo lubię tego słuchać. Wiem co leży mi na uchu, a bas na dobrym sprzęcie wykonawczym, jest jedną z tych rzeczy!

    Bym siedział w kącie obśliniony, z koszulką wibrującą w rytmie muzyki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obywalelu, gwarantuję, że od podmuchu furkotałaby Ci bielizna osobista. Jak się rozkręci Ampega to nie ma zmiłuj.

      Usuń
  2. Jest zazdrość!!

    A o Buzz-a sie nie martw, przecież Maruszczyk od dawna robi kopię pod nazwą "Buzzaro", za odpowiednie mniejsze pieniądze. Oczywiście - "prawie" robi różnicę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To?
      http://mensingerguitars.com/mensinger/basy/buzzaro/item/buzzaro-4a-green
      Ładne. Identycznego ma niejaki Błażej Grygiel. Mój ulubiony kolor, muszę przyznać. Ale podejrzewam, że Pedulla to to nie jest.

      Usuń
  3. Spectory nie dają rady palcami ? To trochę smutna wiadomość. Nie ogrywałem żadnego jeszcze, ale chciałbym spróbować. A co zatem dobrze się sprawdzi w ciężkich brzmieniach?
    Tak przed snem...http://www.youtube.com/watch?v=g1Zmkevry5g ;-)

    OdpowiedzUsuń