wtorek, 24 września 2013

Spacerkiem i rowerkiem (i nie tylko): Mix Wolsko-Bemowski (+ E-Rally po Jelonkach)


Dzień dobry się ze wszystkimi niniejszym.

Jak już wspomniałem na fąpażu, Wybranka wyposażyła nas w Aparat. Wróciłem ci ja sobie wczoraj do domu, patrzę, a tam Canon EOS 1100D. Co prawda 1100 to niewielka pojemność jak na diesla, ale i tak jest fajnie. Od teraz relacje i testy będą wreszcie opatrzone przyzwoitymi jakościowo zdjęciami - z wyjątkiem najbliższego "Śmignąwszy" (mam już w zanadrzu, będzie niedługo) i miksów (materiałów nazbierało się już dawno). Ale sobotnia eventualność będzie już strzelana nowym Canonem.

Tymczasem przechodzimy do tzw. adremu, czyli meritum jądra tematu. Miksu, znaczy.

Jest w środkowo-zachodniej części Warszawy dzielnica Wolą zwana, zaś jeszcze trochę na zachód od niej leży sobie spokojnie Bemowo. I jeśli chodzi o żelazo, dzieje się tam naprawdę dużo...

Zacznijmy od tego, że pracuję właśnie na Woli - a konkretnie w jej industrialno-pekapowskiej południowej części. Idzie sobie człowiek do roboty, a tam...

Ktoś przyjechał prestiżowym Paskiem w Tede... nie, czekaj

Ta abominacja już się kiedyś u mnie pojawiła. Co to jest ja nawet nie

Można też wyjść zimą z roboty, jest już ciemno, a tu Daihatsu Cuore. Because why the fuck not.

Albo można też wyjść wiosną, jest jeszcze jasno, a tu Lincoln Mark LT. Because fuck fuel economy.

Można iść sobie na przystanek (skromne 2 km) a tu Alfa 164 na czarnej blaszce pilnuje terenu

Albo Corolka E7 z Hipstajmer Warsaw po prostu sobie moknie w deszczu

Można też odwiedzić Czcigodną Staruszkę w pracy (w innej części Woly), po czym wybrać się na spacer po okolicy, a tam...
BX we wszystko mówiącej wersji Classic Special

I LT-ek na emeryturze

Ten egzemplarz był już na Złomniku

Szansa, że jest w jednych rękach on nowości, jest niezerowa

Prokurator przyjeżdża 17 Polonezami, straż - Żukiem. Jednym.

Trochę dalej stoi jego przytulny, wyposażony w firanki braciszek. Ciekawe, czy w środku jest meblościanka

Są też Fordy. Niektóre na 100% jeżdżą...

Inne raczej nie bardzo

Polski rynek obfituje w małe jeździdełka, i dlatego ktoś kupił sobie Alto, którego nigdy u nas nie oferowano. W automacie. Suzuki AltoMatic, HE HE HE, przepraszam, musiałem

Ten też miał automat. I fele od najbiedniejszego Golfa. Brakowało tylko plakietki 1.6 D

Nader klimatyczna scenka rodzajowa; tego C25 zresztą widziałem niedawno po raz drugi, niedaleko mojej pracy - znaczy jeździ. I dobrze

Przyjechał z bazaru po sprzedaży zapasu cebuli i tak został

Ależ to był szpan 25 lat temu.

Ależ to nie był szpan nigdy. Co nie zmienia faktu, że to zupełnie rzetelne toczydło do taniego śmigania na co dzień

Ależ to było głupie nadwozie - hatchback/liftback o linii sedana. Sztywność level 0
Przejeżdżamy na Bemowo. A tam...

Obiekt chroniony pod postacią budy od Renault 4. Pewnie szykują dla papieża

BAAALDWIIIN!!!

Trabi - tak samo, jak Quatrelka - za płotem. Tylko bez ochrony. Widać papież go nie chciał

Trabant bez krat, za to w kombiaczu

Ducato bezprogowe

Karrol, znasz egzemplarz? (nie do Ciebie, Ascot)

Zapewne nadal można kupić z niego ziemniory

A i ten pewnie niejedną tonę kapusty przetaszczył
Kilka moich wolsko-bemowskich fot (oraz ze dwie grochowskie) znalazło się w dzisiejszym miksie na Złomniku (w związku z czym nie ma ich tu) - jak ktoś chce niech poszuka. Serdecznie polecam, cały miks jest nader srogi (SĄ TAM GS-y, PRÓBOWANO MNIE NIMI ZABIĆ NA ŚLINOTOCZNE ZAPALENIE MUZGÓ).

A teraz obiecywany w tytule bonusik. Dziś z tzw. powodów niezależnych został przerwany (szkoda - mieliśmy z Wybranką sporą szansę na dobrą punktację) kolejny etap stadobaranowego E-Rally, tym razem prowadzący po Jelonkach. Zaś Jelonki to też Bemowo, zasadniczo. A znaleźć tam można było dużo. And I mean DUŻO. Z czego większość nie była nawet punktami rajdu...

Ten piękny Nissan Vanette na ten dany przykład nie był

Ten idealny, przepiękny, ślinotoczny BX też nie

Ani ten ZX, choć ewidentnie ma status nieruchomości

W ogóle na ul. Krzywoń, którą zwiedziliśmy z 8 razy, nie wiedząc, o co biega temu itinereru (i na której spotkaliśmy inną załogę, która też nie ogarniała), dzieją się rzeczy.

Na przykład TO.

Tak, to jest dokładnie to, co się wydaje, że jest. Ktoś zostawił sobie Nissana 300ZX na zgnicie. Dodam, że to też nie był punkt rajdu

Stojąca nieopodal śliczna Ścierra też nie

Za to Ursusik - jak najbardziej. Acz wbrew opisowi nie był przekrzywiony

Zagłębie Czarnej Blachy

Demon Prędkości

Tego przecudnego Vanette oglądałem z 8 razy, krążąc po Puszczy Solskiej...

...tak samo jak tę Marbellę (bo to Seat raczej a nie Pandziocha?)...

...i Malczana.

A to kolejny punkt rajdu. I chyba mój ulubiony. Kącik francuski z przepiękną Xantią-karetką w roli głównej. Miała tylne lampy od ZX-a kombi...

...o, takiego.

W ogóle mnóstwo tam ZX-ów, wszystkie czerwone. Ten z kolei zmylił mnie i Wybrankę przy pytaniu o buszującego w trawie (a to nie był on - na szczęście zarośnięty Maluch został odnaleziony).

Nieopodal Hiszpanie udawali Niemca, co było dziwne, gdyż zazwyczaj udaje się Greka

Ten chyba niczego nie udaje

Ten też nie - choć z daleka może udawać jeżdżącego

I praktycznie sama końcówka rajdu. Za płotem na polanie stał samotny Żuk (ostatnie pytanie)...
...i to tyle, jeśli chodzi o Wolę i Bemowo z Jelonkami. Następny miks za czas pewien.

Orezerwuar.

19 komentarzy:

  1. Łapy bym poucinał za tego 300ZX. Co się dzieje z takimi autami? Można je odkupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielonego pojęcia nie mam. Podejrzewam, że można zostawić kartkę, ale może to być gość z cyklu "będę go robił". Pewnie w którymś momencie bank zażyczył sobie hipoteki pod zastaw kredytu na wymianę wahacza czy zrobienie rozrządu i tak się skończyła wielka przygoda. Boję się, że od spodu wszystko może być już doszczętnie zgnite a koszta napraw przewyższają rynkową cenę w miarę zdrowego egzemplarza. Inaczej zapewne by nie stał i nie wrastał...

      Usuń
    2. Może być, że właściciel "na zmywaku", tak jak się okazało z właścicielem zarośniętej Zastawy z moich "żółtych grzybów".

      Usuń
    3. Gdybym miał prawo jazdy - jeździłbym, oj jak bardzo bym jeździł!

      Usuń
    4. Zakładając, że by odpalił... Wspaniała bryka, szkoda, że ot tak zostawiona celem wrośnięcia. Jak już napisałem - nie ma pewności, czy remont jest opłacalny. Co najwyżej mógłby zostać dawcą.

      Usuń
  2. Bardzo zacny miks.
    Za każdym razem jak tak rzucasz dzielnicami W-wy, przypomina mi się dowcip.mądrość ludowa (znasz?):
    Z niektórymi kobietami jest jak z Warszawą - z jednej strony Wola i Ochota, z drugiej - Włochy i Bródno ;-)
    Do meritum:
    -Passat to nie Santana?
    -(wszystkie) Daihatsu +
    -Lincoln +, niedawno widziałem Saaba 9-7x, oczy mnie zgniły; ten jest tak samo bezsensowny (nie zapominajmy o Cadillacu Z71!!)
    -Suzuki Alto + "nowe" często widję w kolorze oczojebno-kanarkowożółtym, stare-rzadko spotykany Japończyk (nie-Maruti!)
    -R4 szkoda, baaardzo!
    -Gdzie inne ujęcia Xantii?
    -Vanette i 127 !!
    Swoją drogą, ciężko odróżnić podszybie/maskę Twojej Mazdy od Nissana N13/Y10

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowcip stary i nawet byłby zacny, gdyby nie to, że Włochy są po tej samej stronie co Wola i Ochota (tylko trochę bardziej na zachód) a Bródno po zupełnie przeciwnej.
      A co do meritum:
      - Kapitan Oczywisty na ratunek! (hint: "nie, czekaj...")
      - R4 podejrzewam, że będzie składane - spójrz na oczyszczona blachę przy spawie tylnego błotnika.
      - Innych ujęć Xantii niestety nie mam, acz nie sądzę, by gdzieś się wybierała w najbliższym czasie; zresztą stało tam też C15, Kangur i 206 pod plandeką, a z tyłu jeszcze Meganka, czyli pełna reprezentacja.

      Usuń
    2. ...Francuszczyzna pełnom gembom.
      Zastanawia mnie ten napis na Siennie 'Zawsze busem" WTF?
      Miałem jeszcze napisać o żółtym Nissanie ale samo mięso pcha się mnie na klawiaturę.

      Usuń
    3. Aaa, to "zawsze busem" to hasło jakiejś firmy typu Przewus Osup. Jeżdżą głównie Voyagerami, ale są też Sienny i kilka innych vanów mogących łyknąć 7+.

      Usuń
  3. Ślinotoczny BX chyba zaparkował tuż przed fotografowaniem. Bo nieee, nie wierzę że tył mu nie opada ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałem go 2 razy - za drugim, ze 2 tygodnie później, stał przy tej samej ulicy, też czysty (stąd wnioskuję, że nie wrost - gnijące żelazo można łatwo poznać po tym, jak wygląda podłoże, na którym stoi), w pozycji przykucniętej. Ależ jest piękny. Chcę go przeraźliwie. Nie tak priapicznie, jak GS-a (o DS-ie nawet nie wspominając, gdyż jest poza skalą), ale i tak dość srogo.

      Usuń
  4. Dawno nie jechałem, ale to mi wygląda na Fidelowóz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Którego masz na myśli? Fidel miał zajeżdżonego C15 a potem upalał Starletkę, ale kilka lat temu było...

      Usuń
  5. CRX jest świetny. Jego historia zastanawia mnie równo mocno co tego wrastającego z wolna 300ZXa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sensie że Almera CRX? Najstraszniejsze jest to, że ten przeszczep sprawia naprawdę przyzwoite wrażenie...

      Usuń
  6. Na takim WUMie jak ten z "zagłębia czarnej blachy" to bym studiował hehe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdzie dokładnie stoi ten ZX z połamanym zderzakiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy go odwiedziłem, stacjonował na Anieli Krzywoń. To dość specyficzna ulica, ale łatwo go znaleźć.

      Usuń
  8. Kupę lampy od Nissana 300zx ten żólty

    OdpowiedzUsuń