Dzień dobry się ze wszystkimi niniejszym.
Jak już wspomniałem na
fąpażu,
Wybranka wyposażyła nas w Aparat. Wróciłem ci ja sobie wczoraj do domu, patrzę, a tam Canon EOS 1100D. Co prawda 1100 to niewielka pojemność jak na diesla, ale i tak jest fajnie. Od teraz relacje i testy będą wreszcie opatrzone przyzwoitymi jakościowo zdjęciami - z wyjątkiem najbliższego "Śmignąwszy" (mam już w zanadrzu, będzie niedługo) i miksów (materiałów nazbierało się już dawno). Ale sobotnia
eventualność będzie już strzelana nowym Canonem.
Tymczasem przechodzimy do tzw. adremu, czyli meritum jądra tematu. Miksu, znaczy.
Jest w środkowo-zachodniej części Warszawy dzielnica Wolą zwana, zaś jeszcze trochę na zachód od niej leży sobie spokojnie Bemowo. I jeśli chodzi o żelazo, dzieje się tam naprawdę dużo...
Zacznijmy od tego, że pracuję właśnie na Woli - a konkretnie w jej industrialno-pekapowskiej południowej części. Idzie sobie człowiek do roboty, a tam...
|
Ktoś przyjechał prestiżowym Paskiem w Tede... nie, czekaj |
|
Można też wyjść zimą z roboty, jest już ciemno, a tu Daihatsu Cuore. Because why the fuck not. |
|
Albo można też wyjść wiosną, jest jeszcze jasno, a tu Lincoln Mark LT. Because fuck fuel economy. |
|
Można iść sobie na przystanek (skromne 2 km) a tu Alfa 164 na czarnej blaszce pilnuje terenu |
|
Można też odwiedzić Czcigodną Staruszkę w pracy (w innej części Woly), po czym wybrać się na spacer po okolicy, a tam... |
|
BX we wszystko mówiącej wersji Classic Special |
|
I LT-ek na emeryturze |
|
Ten egzemplarz był już na Złomniku |
|
Szansa, że jest w jednych rękach on nowości, jest niezerowa |
|
Prokurator przyjeżdża 17 Polonezami, straż - Żukiem. Jednym. |
|
Trochę dalej stoi jego przytulny, wyposażony w firanki braciszek. Ciekawe, czy w środku jest meblościanka |
|
Są też Fordy. Niektóre na 100% jeżdżą... |
|
Inne raczej nie bardzo |
|
Polski rynek obfituje w małe jeździdełka, i dlatego ktoś kupił sobie Alto, którego nigdy u nas nie oferowano. W automacie. Suzuki AltoMatic, HE HE HE, przepraszam, musiałem |
|
Ten też miał automat. I fele od najbiedniejszego Golfa. Brakowało tylko plakietki 1.6 D |
|
Nader klimatyczna scenka rodzajowa; tego C25 zresztą widziałem niedawno po raz drugi, niedaleko mojej pracy - znaczy jeździ. I dobrze |
|
Przyjechał z bazaru po sprzedaży zapasu cebuli i tak został |
|
Ależ to był szpan 25 lat temu. |
|
Ależ to nie był szpan nigdy. Co nie zmienia faktu, że to zupełnie rzetelne toczydło do taniego śmigania na co dzień |
|
Ależ to było głupie nadwozie - hatchback/liftback o linii sedana. Sztywność level 0 |
Przejeżdżamy na Bemowo. A tam...
|
Obiekt chroniony pod postacią budy od Renault 4. Pewnie szykują dla papieża |
|
BAAALDWIIIN!!! |
|
Trabi - tak samo, jak Quatrelka - za płotem. Tylko bez ochrony. Widać papież go nie chciał |
|
Trabant bez krat, za to w kombiaczu |
|
Ducato bezprogowe |
|
Karrol, znasz egzemplarz? (nie do Ciebie, Ascot) |
|
Zapewne nadal można kupić z niego ziemniory |
|
A i ten pewnie niejedną tonę kapusty przetaszczył |
Kilka moich wolsko-bemowskich fot (oraz ze dwie grochowskie) znalazło się
w dzisiejszym miksie na Złomniku (w związku z czym nie ma ich tu) - jak ktoś chce niech poszuka. Serdecznie polecam, cały miks jest nader srogi (SĄ TAM GS-y, PRÓBOWANO MNIE NIMI ZABIĆ NA ŚLINOTOCZNE ZAPALENIE MUZGÓ).
A teraz obiecywany w tytule bonusik. Dziś z tzw. powodów niezależnych został przerwany (szkoda - mieliśmy z Wybranką sporą szansę na dobrą punktację) kolejny etap stadobaranowego E-Rally, tym razem prowadzący po Jelonkach. Zaś Jelonki to też Bemowo, zasadniczo. A znaleźć tam można było dużo. And I mean DUŻO. Z czego większość nie była nawet punktami rajdu...
|
Ten piękny Nissan Vanette na ten dany przykład nie był |
|
Ten idealny, przepiękny, ślinotoczny BX też nie |
|
Ani ten ZX, choć ewidentnie ma status nieruchomości |
|
W ogóle na ul. Krzywoń, którą zwiedziliśmy z 8 razy, nie wiedząc, o co biega temu itinereru (i na której spotkaliśmy inną załogę, która też nie ogarniała), dzieją się rzeczy. |
|
Na przykład TO. |
|
Tak, to jest dokładnie to, co się wydaje, że jest. Ktoś zostawił sobie Nissana 300ZX na zgnicie. Dodam, że to też nie był punkt rajdu |
|
Stojąca nieopodal śliczna Ścierra też nie |
|
Za to Ursusik - jak najbardziej. Acz wbrew opisowi nie był przekrzywiony |
|
Zagłębie Czarnej Blachy |
|
Demon Prędkości |
|
Tego przecudnego Vanette oglądałem z 8 razy, krążąc po Puszczy Solskiej... |
|
...tak samo jak tę Marbellę (bo to Seat raczej a nie Pandziocha?)... |
|
...i Malczana. |
|
A to kolejny punkt rajdu. I chyba mój ulubiony. Kącik francuski z przepiękną Xantią-karetką w roli głównej. Miała tylne lampy od ZX-a kombi... |
|
...o, takiego. |
|
W ogóle mnóstwo tam ZX-ów, wszystkie czerwone. Ten z kolei zmylił mnie i Wybrankę przy pytaniu o buszującego w trawie (a to nie był on - na szczęście zarośnięty Maluch został odnaleziony). |
|
Nieopodal Hiszpanie udawali Niemca, co było dziwne, gdyż zazwyczaj udaje się Greka |
|
Ten chyba niczego nie udaje |
|
Ten też nie - choć z daleka może udawać jeżdżącego |
|
I praktycznie sama końcówka rajdu. Za płotem na polanie stał samotny Żuk (ostatnie pytanie)... |
...i to tyle, jeśli chodzi o Wolę i Bemowo z Jelonkami. Następny miks za czas pewien.
Orezerwuar.
Łapy bym poucinał za tego 300ZX. Co się dzieje z takimi autami? Można je odkupić?
OdpowiedzUsuńZielonego pojęcia nie mam. Podejrzewam, że można zostawić kartkę, ale może to być gość z cyklu "będę go robił". Pewnie w którymś momencie bank zażyczył sobie hipoteki pod zastaw kredytu na wymianę wahacza czy zrobienie rozrządu i tak się skończyła wielka przygoda. Boję się, że od spodu wszystko może być już doszczętnie zgnite a koszta napraw przewyższają rynkową cenę w miarę zdrowego egzemplarza. Inaczej zapewne by nie stał i nie wrastał...
UsuńMoże być, że właściciel "na zmywaku", tak jak się okazało z właścicielem zarośniętej Zastawy z moich "żółtych grzybów".
UsuńGdybym miał prawo jazdy - jeździłbym, oj jak bardzo bym jeździł!
UsuńZakładając, że by odpalił... Wspaniała bryka, szkoda, że ot tak zostawiona celem wrośnięcia. Jak już napisałem - nie ma pewności, czy remont jest opłacalny. Co najwyżej mógłby zostać dawcą.
UsuńBardzo zacny miks.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem jak tak rzucasz dzielnicami W-wy, przypomina mi się dowcip.mądrość ludowa (znasz?):
Z niektórymi kobietami jest jak z Warszawą - z jednej strony Wola i Ochota, z drugiej - Włochy i Bródno ;-)
Do meritum:
-Passat to nie Santana?
-(wszystkie) Daihatsu +
-Lincoln +, niedawno widziałem Saaba 9-7x, oczy mnie zgniły; ten jest tak samo bezsensowny (nie zapominajmy o Cadillacu Z71!!)
-Suzuki Alto + "nowe" często widję w kolorze oczojebno-kanarkowożółtym, stare-rzadko spotykany Japończyk (nie-Maruti!)
-R4 szkoda, baaardzo!
-Gdzie inne ujęcia Xantii?
-Vanette i 127 !!
Swoją drogą, ciężko odróżnić podszybie/maskę Twojej Mazdy od Nissana N13/Y10
Dowcip stary i nawet byłby zacny, gdyby nie to, że Włochy są po tej samej stronie co Wola i Ochota (tylko trochę bardziej na zachód) a Bródno po zupełnie przeciwnej.
UsuńA co do meritum:
- Kapitan Oczywisty na ratunek! (hint: "nie, czekaj...")
- R4 podejrzewam, że będzie składane - spójrz na oczyszczona blachę przy spawie tylnego błotnika.
- Innych ujęć Xantii niestety nie mam, acz nie sądzę, by gdzieś się wybierała w najbliższym czasie; zresztą stało tam też C15, Kangur i 206 pod plandeką, a z tyłu jeszcze Meganka, czyli pełna reprezentacja.
...Francuszczyzna pełnom gembom.
UsuńZastanawia mnie ten napis na Siennie 'Zawsze busem" WTF?
Miałem jeszcze napisać o żółtym Nissanie ale samo mięso pcha się mnie na klawiaturę.
Aaa, to "zawsze busem" to hasło jakiejś firmy typu Przewus Osup. Jeżdżą głównie Voyagerami, ale są też Sienny i kilka innych vanów mogących łyknąć 7+.
UsuńŚlinotoczny BX chyba zaparkował tuż przed fotografowaniem. Bo nieee, nie wierzę że tył mu nie opada ;)
OdpowiedzUsuńWidziałem go 2 razy - za drugim, ze 2 tygodnie później, stał przy tej samej ulicy, też czysty (stąd wnioskuję, że nie wrost - gnijące żelazo można łatwo poznać po tym, jak wygląda podłoże, na którym stoi), w pozycji przykucniętej. Ależ jest piękny. Chcę go przeraźliwie. Nie tak priapicznie, jak GS-a (o DS-ie nawet nie wspominając, gdyż jest poza skalą), ale i tak dość srogo.
UsuńDawno nie jechałem, ale to mi wygląda na Fidelowóz
OdpowiedzUsuńKtórego masz na myśli? Fidel miał zajeżdżonego C15 a potem upalał Starletkę, ale kilka lat temu było...
UsuńCRX jest świetny. Jego historia zastanawia mnie równo mocno co tego wrastającego z wolna 300ZXa.
OdpowiedzUsuńW sensie że Almera CRX? Najstraszniejsze jest to, że ten przeszczep sprawia naprawdę przyzwoite wrażenie...
UsuńNa takim WUMie jak ten z "zagłębia czarnej blachy" to bym studiował hehe :)
OdpowiedzUsuńGdzie dokładnie stoi ten ZX z połamanym zderzakiem?
OdpowiedzUsuńGdy go odwiedziłem, stacjonował na Anieli Krzywoń. To dość specyficzna ulica, ale łatwo go znaleźć.
UsuńKupę lampy od Nissana 300zx ten żólty
OdpowiedzUsuń