środa, 15 sierpnia 2012

Powrotowo

Alo, salut...

Po wywczasie, na którym bawiłem ze swą Wybranką, w dniu dzisiejszym nastąpił finalnie powrót do rzeczywistości miasta stołecznego. W tym czasie - ok. półtora tygodnia - nawinęliśmy na kółka ponad 1000 kilometrów drogami najróżniejszego sortu. Pisać w zasadzie nie ma o czym - wszakże nie jest to blog poświęcony urokom Mazur, życiu działkowca, radościom grillowania czy też zagadnieniom meteorologicznym (w tym ostatnim przypadku byłbym zmuszony do wynalezienia znacznej ilości nowych wulgaryzmów, gdyż aktualnie pozostające w użyciu nie oddałyby wystarczająco wiernie mego stanu ducha wywołanego wakacyjną aurą), zaś obserwacje drogowe poczynione na wybojach i wądołach Mazowsza, Mazur oraz fragmentów woj. łódzkiego i lubelskiego nie odstają znacząco od tych, które dane mi było uskutecznić dotychczas. Pokrótce - większość dróg nie zasługuje na swe szczytne miano, ceny paliw na stacjach oddalonych od siebie o kilka zaledwie kilometrów potrafią różnić się na tyle, by zasadne było domniemanie o ich całkowitej przypadkowości (jednakowoż bez względu na to, bliżej którego krańca cenowego spektrum pozostawały, nie powinny być uświadamiane osobom uskarżającym się na problemy natury kardiologicznej) zaś znaczna część ludności przed wyjazdem w drogę zostawia mózg w domu.

Jednakże...

Niektóre drogi są wręcz zachwycająco piękne, a miejscami nawet dość równe...
photo by Wybranka
...Madzia dzielnie połknęła cały wyjazdowy ekwipunek pod postacią pokarmu (mięcho na grilla i inne elementy),  toreb z odzieżą, paczki 1x15, głowy w racku 4U, dwóch basów i statywu pod nie (w międzyczasie miałem granie, na które musiałem udać się nad Zalew Sulejowski), dwóch kotów, króla i jego królewskiej klatki oraz zestawu włóczek, z których Wybranka czyniła śliczności, zaś wyliczone zużycie paliwa mile mnie zaskoczyło...

...natomiast po drodze można było złowić bardzo przyjazne tudzież pocieszne widoczki:

photo by Wybranka

Jeżeli ktoś z Szanownych Czytaczy chciałby zapoznać się bardziej szczegółowo z zawartością tychże dni uchwyconą z perspektywy Wybranki, serdecznie zapraszam tu (uwaga - znaczne ilości kotów i włóczki; osoby uczulone na którykolwiek z tych czynników proszone są o nie zaglądanie lub zażycie odpowiedniego medykamentu).

Powrót do tematyki ogólnobasowomotoryzacyjnej już jutro.

Dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz