Bywa tak, że basista opiera swój budżet na konkretnych wykonach, po czym okazuje się, że - jak to zazwyczaj bywa - dupa jest blada, jednego wykonu nie będzie a na drugi został zatrudniony ktoś inny, kto nie musi "normalnie" pracować i może pozwolić sobie na próby w dni powszednie przed południem. W związku z tym, stając w obliczu widma głodu, bezdomności i - co najgorsze - odłączenia internetów, basista musi wyzbyć się nieco sprzętu. Takoż i się wyzbywa.
Do zanabycia są niniejszym:
1. DMNF 1x15
Moc - bodajże 300 lub 400W (nie pamiętam, przepraszam - napędzałem ją 600-watowym Carvinem, którego nigdy nie rozkręcałem bardziej niż na 1/3, było bardzo dobrze), impedancja - 8 ohmów.
Jak sama (nieoficjalna - Demanu chyba nie zatytułował tego modelu oficjalnie) nazwa wskazuje, paczka jest wyposażona w jeden piętnastocalowy głośnik. Zielonego pojęcia nie mam, jaki, przykro mi. Ważne, że gada bardzo przyzwoicie. Do tego jest gwizdek - nie podłączony (z tego, co mówił Bratekr, czyli jej poprzedni właściciel, wystarczy go podpiąć, na co jednak nigdy nie miałem czasu). Z tyłu znajdują się dwa wejścia - jackowe i speakon (podpięty jest tylko jack, ale działają oba - sprawdzałem).
Paczka mimo nie podpiętego gwizdka gada bardzo fajnie - ciepło i "okrągło". Górki jest raczej niewiele, ale mimo to paka nie muli. Zagrałem na niej kilka niewielkich koncertów - sprawdziła się wyśmienicie. Dodatkowym plusem jest łatwość transportu: waga paczki jest rozsądna, rozmiar - niewielki (z łatwością wchodzi do niedużego samochodu) a taszczenie ułatwione dzięki kółkom, które sam zamontowałem.
Wady - też są. Konkretnie jedna: jakość wykończenia. Maskownica jest badziewna, obicie nierówno przycięte (widać na zdjęciu) zaś tylna klapka z wejściami i regulacją gwizdka wciśnięta a nie przykręcona. Samo pokrętło jest tak zamontowane, że lata (jako, że nie podpiąłem gwizdka, nie było potrzebne, więc zamocowałem je szarą taśmą). Jednak w obliczu bardzo sensownego brzmienia, praktyczności i ceny, o której poniżej, myślę, że te niedoskonałości są do zaakceptowania. Mi nie przeszkadzały - paczka dobrze pełniła swoją funkcję.
DMNFa kupiłem za 400zł i tyle chciałbym za niego dostać (zwiększyłem nieco wartość paki dodając kółka). Jestem otwarty na negocjacje, ale w granicach rozsądku (propozycje typu "biere za 200" będą kwitowane opętańczym rechotem).
Czym go wozić:
To mała, poręczna paczucha, więc spokojnie wejdzie na tylne siedzenie do Punto, Polo, Lanosa czy 206. Jeśli masz Nexię - wrzucisz nawet do bagażnika. Ja ją woziłem Madzią, czyli Mazdą 323, i (raz) Zuzią, czyli Suzuki SX4 - nie było problemów.
UWAGA: ze względu na to, że jestem pracującym człowiekiem i w domu
bywam tylko wieczorami, raczej nie chce mi się bawić w wysyłkę. W razie
zdecydowania na zakup i złożenia sensownej propozycji możemy się na to
dogadać, ale przyznaję, że niechętnie. Mogę za to dowieźć paczkę w
granicach Warszawy.
2. SWR Henry the 8x8
2. SWR Henry the 8x8
Podeślę znajomym basistom.
OdpowiedzUsuńI wypraszam sobie, próby mam po pracy :P
To z próbami w godzinach pracy dotyczyło innego grania (11 listopada), które mi przez to przeszło koło nosa.
Usuń