Październik w pełni, sezon jesienno-zimowy już oficjalnie rozpoczęty, co można rozpoznać po choćby po tym, że znowu mam zapalenie oskrzeli. Na szczęście nie mam jeszcze w planach się przekręcać, choćby dlatego, że jeszcze mam sporo zdjęć na miksy. A jako, że dawno żadnego nie było, najwyższy czas zapodać takowy dziś.
Zwiedzaliśmy już
Mokotów (i to
po trzykroć),
Ursynów,
Ochotę i Włochy,
Wolę i Bemowo oraz
Żoliborz i Bielany. Wszystko to jednak są dzielnice położone na zachodnim brzegu Wisły, dlatego dziś przeniesiemy się na osławiany w rdzennie warsiawskiej twórczości prawy brzeg. A zaczniemy od mieszczącego się na północnym wschodzie naszej pięknej stolycy Bródna. A konkretnie od pewnego magicznego miejsca, które odwiedzam przynajmniej raz w tygodniu, taszcząc basy i marudząc, że znów się nie wyśpię.
Tak - mieści się tam sala prób oraz studio. A to, co dzieje się wokół budynku, w którym umiejscowione są owe przybytki, pieści oko i duszę każdego złomnikoluba.
|
Tak, Maluch ma z przodu pług. Nosi dumne imię Miś Śniegowy |
|
"Będę go robił". Od jakichś 6 czy 7 lat. |
|
A ten z kolei odjechał o własnych siłach. Chyba. |
Czasem ludzie podjeżdżają naprawdę srogim żelazem...
|
Buuuurn, coś dla Ciebie! |
|
Miałem kiedyś takiego. Może opiszę. |
...ale najlepsze kryje się w krzaczorach.
|
To miał być wtyczkowóz |
Najczęściej jednak można spotkać tam T3 w różnych stadiach demontażu.
|
Ten, tak, jak większość innych, zapewne został już zrobiony na igłę i śmiga na zloty |
Gdy zaś wejdzie się na górę i wyjrzy przez jedno z okien można zobaczyc to:
Całkiem ciekawe widoki czekają też po wyjeździe za bramę.
Po przeniesieniu się w głąb Bródna tez można trafić na koneserów i pasjonatów.
|
Koneser włoszczyzny profesjonalnie gnije Argentę i 3 generacje dużych Lancii |
Jadąc z Bródna w kierunku zachodnim trafiamy na Pragę, czyli do dzielnicy, gdzie się wychowałem, gdzie spędziłem spory kawałek życia i za którą absolutnie nie tęsknię. Nie zmienia to faktu, że mnóstwo tam koneserstwa.
|
Koneser amerykańskiego żelaza |
|
Koneser japońskiego żelaza na ulicy, przy której mieszkałem w latach podstawówkowych |
|
Koneser niemieckiego żelaza |
|
Koneserstwo i prestiż w kredycie RRSO 59864% |
|
Save Saab, czyli koneser szwedzkiej stali |
Kierując się dalej na południe w końcu dotrzemy na Grochów i graniczący z nim Gocławek. A tam też jest bardzo źle.
|
Forza Italia, Coure Sportivo |
|
Ten też nie jeździ |
|
Pokonany przez miejską dżunglę |
|
Prawdziwy niemiecki prestiż |
|
A ten na 100% nadal jeździ i pojeździ jeszcze długo |
|
Dwa Starlety... |
|
...na podwórku kamienicy, w której mieszkałem w latach swych przedszkolnych |
|
Ratujcież go |
|
Ewidentny bywalec zlotów |
Stamtąd jest już skok na Gocław, gdzie także rośnie sporo pięknej rdzy.
|
Była na sprzedaż. Gość chciał 6000. Zszedł do 3. |
|
Ruskie żelazo w stanie spoczynku |
|
Zamęczyć Volvo 240 - task accomplished. Choć nie wiem po co. |
|
Wizytę na Gocławiu kończymy śliniąc się do znanego w kręgach miłośników rdzy i wrostów Vauxhalla Chevette (z podziękowaniami dla Beaty za info) |
Na koniec wróćmy jeszcze na chwilę pod Koszyk, yyy, tzn. Stadion Narodowy aby fotograficznie zapowiedzieć nadchodzącą relację ze srogiego eventu. A nawet dwóch.
Nie zaliczyłem co prawda całego prawobrzeża - nie było mnie z aparatem na Białołęce, w Wawrze i w Rembertowie, ale są to rejony, w których bywam ekstremalnie rzadko (bo zasadniczo nie mam po co) a ot tak zwyczajnie nie chce mi się tam bujać. Może kiedyś - ponoć Rembertów obfituje w złoża fajnego złomu.
In rust we trust, jak to mawiali Sumerowie.
jest ... i to rapid - mogę usnąć spokojnie ...
OdpowiedzUsuńWkrótce zacznę się bać wrzucać mixa bez Skody bo wyskoczysz z mojej lodówki i zdzielisz mnie krzyżem po mym bezbożnym łbie.
UsuńZasadniczo mix bez Skody - jest mixem grzesznym ;)
UsuńJak dla mnie to ten koneser włoszczyzny, a zwłaszcza Lancii jest liderem dzisiejszego miksu. Grubo
OdpowiedzUsuńDo tego wszystkiego gnił kiedyś jeszcze Alfę 164 ale już jej tam nie ma. Cała reszta stoi od lat.
UsuńGrubo! Oczy swe nacieszyć z rańca takim żelazem rzeczą jest pozytywną!
OdpowiedzUsuńZa to Piaggio mnie znokautował. A G20 i Honkera poproszę na wynos. Nie pakować.
A! jest jeszcze LiteAce 4wd (były takie?)
Ja już nacieszałem oczy z nocy! A jak facet miał jeszcze 164 to już w ogóle jakieś szaleństwo.
UsuńDemon - LiteAce 4WD? Gdzie???
UsuńOsz-tysz! faktycznie subaru!
UsuńVitara machnięta wałkiem na czarny mat mię zabiła. Also jeździłbym Scirocco, to chyba jedyny produkt koncernu VAG który jakkolwiek do mnie mówi.
OdpowiedzUsuńMachnięta wałkiem na czarny mat a następnie zgnita malowniczo.
UsuńA co do VAG-ów - ja akurat całkiem uważam stare Audi (z lat 70. i 80., do B3 włącznie), a z nowych... Skodę Roomster. Serio,
Komentarz do zdjęcia "Ruskie żelazo w stanie spoczynku":
OdpowiedzUsuńWszelkie pogłoski o śmierci tego pojazdu są stanowczo przesadzone!
Jest on w ciągłym użytku jako wygodny i niezawodny dupowóz :-)
Zaświadcza o tym chociażby to zdjęcie, z lutego br. http://www.zlomnik.pl/wp-content/uploads/2013/02/kwasy2/k53.jpg
Jak widać, zrobiono je na Ukrainie :-)
Ooo, no proszę. Impressive, most impressive.
UsuńInna rzecz, że nigdzie nie wspomniałem, jakoby ten spoczynek miał być permanentnym i ostatecznym.
Słowo "spoczynek" już samo w sobie zawiera mentalne memento mori, stąd mój gromki protest :-)
OdpowiedzUsuń