piątek, 21 października 2016

Spacerkiem i rowerkiem: silna Wola cz. 3

Październik, szczególnie druga jego połowa, to miesiąc, w którym zaczyna mi się zupełnie odechciewać. Nie jest jeszcze co prawda najgorzej - stan absolutnej demotywacji osiągam w listopadzie i grudniu - ale to właśnie wtedy zaczynam tracić jakąkolwiek wolę (nie mówiąc o ochocie). A tymczasem to właśnie zwiedzanie Woli będziemy dziś kontynuować. A nawet je zakończymy.

Zwiedziliśmy już zachodnie rejony Woli, odwiedziliśmy też post-pekapowskie Czyste - pozostał nam jeszcze Młynów oraz sztuczne twory zwane Mirowem i Nowolipkami (pierwszy tradycyjnie był częścią Śródmieścia, drugie zaś powstały poprzez wchłonięcie przez Wolę zachodniej części Muranowa).

Pójdźmy tedy.

Ależ to musi brzmieć. Jeśli odpala.

To już jest koneserstwo wyższej próby

Jeśli tylko zadba się o zabezpieczenie antykorozyjne, są to praktycznie nieśmiertelne wozy. A tu chyba ktoś zadbał.

A o tego to ja bym z przyjemnością dbał

SUV: Sowieckie Ustrojstwo Vszędziewjeżdżające

No to jest tłuszcz.

Proszę bardzo, ta sama uwaga co w przypadku Cariny 4 zdjęcia wyżej

Tak umierają Trucki

Kącik Tłustej Coupety

i Tłustej Rdzy Podzderzakowej

Autochtoni coś mi o nim opowiadali, ale dawno to było i nie pomnę.

WTEM! Do tego w automacie!!!

Marzy mi się korporacja taksówkowa Retro Taxi

Takie Łady też mogłyby w niej jeździć

Nie ma mixa bez BX-a RAZ

Nie ma mixa bez BX-a DWA

Jest taki zespół Love De Vice. Skrót się zgadza.

Lew Wozi Miękko?

Chyba jakiś spocik był

Wygląda osobliwie wśród okolicznych korpobiurowców

Ciekawe, czy pierwszy właściciel

Chyba ostatnia europejska osobówka na ramie.
Warszawskiej Beczki Finał

A tu do finału jeszcze daleko

Wrasta, Umiera, Marnieje

Gnicie Wołg w służbie reklamy. Nawet odpadających utlenionych kawałków podwozia nikt nie zamiata.

Fiaciorowi chiński telefon opatrzony niemiecką nazwą na zlecenie polskiej firmy robi po zmroku takie zdjęcia

Ale Ogórowi już takie. W sumie się nie dziwię.

WSTyd

Nawet pasuje do tła

Uno 1, czyli Uno uno

Pośmigałbym bokami

Witamy pod koniec lat 90.

Wszystko w nim jest wspaniałe. Wszystko.

Wsiadłbym!
W ten oto sposób zamknęliśmy na dłuższy czas temat warszawskiej Woli. Następny przystanek - Żoliborz i Bielany (tak, tam jeszcze coś zostało po ostatnim cyklu). Będzie tłuszcz. Obiecuję.

8 komentarzy:

  1. Polonez Truck w tegoroczne wakacje wyglądał lepiej niż tu, jak widać jeszcze komuś jest potrzebny, za to białej zgniłej łady nie ma już od dawna

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany! Ale tam wypas! Koneser na koneserze. Jag coupe powala. Czy może powola. Fajerberd też.

    OdpowiedzUsuń
  3. Obok tego Jaga i zielonej Beczki coupe stał kiedyś Jensen Healey. Dosyć egzotyczny wóz jak na polskie warunki. BTW na zdjęciu "witamy pod koniec lat '90" załapał się nawet kawałek Skanssena, jest tak?

    OdpowiedzUsuń
  4. Swoją drogą, mam nieodparte wrażenie, jakby Wołga M21 mimo generalnie bycia wozem starszym była znacznie bardziej odporna na gnicie, niż 24. I to zdjęcie zdaje się tą teorię potwierdzać.

    OdpowiedzUsuń
  5. a Phantom nie jest przypadkiem na ramie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślałem, że Uno uno było tylko uno w Warszawie, to czerwone na Mariensztacie :) A ten X1/9 to czasem nie nadredaktora W.J.?
    PS spszedam Pandę ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeżu. Ktoś ma w Warszawie identyczną Carinę II jak moja (sprzedałem ją pół roku temu :( ). Na początku myślałem, ze to moja ale nie - nie te blachy, moja miała czarne jeszcze. To był doskonały wóz.
    A zaraz potem Camry V10 liftback. Jak ja to chcę to ja w ogóle nie mam słów!

    OdpowiedzUsuń